Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Nicponie

W piątkowej „Gazecie Wyborczej” na czołówce pierwszej strony – czyli na poczesnym miejscu – biust Jane Mansfield, seksbomby kina amerykańskiego sprzed pół wieku. W całej okazałości, dorodny, jak ją Pan Bóg stworzył. Można różne rzeczy o Panu Bogu powiedzieć, ale na swojej robocie się znał. Kiedyś czołowe miejsce w gazetach bywało zarezerwowane na najważniejsze sprawy dnia, dzisiaj prasa drukowana – czasopisma również – walczy o życie. Tonący biustu się chwyta. Wydaje mi się, że biust J.M. wytrzymał próbę czasu. Podobnie chyba sądzą redaktorzy gazety.

Natomiast „Rzeczpospolita” walczy o życie z godnością. Żadnej pornografii i tylko jeden tytuł, który zwraca uwagę: „Kompromitacja prawicy”. Ho! Ho! – pomyślałem. Hajdarowicz dał nieźle w lewo. Jak daleko sięgam pamięcią wstecz, taki tytuł w „Rzepie” był nie do pomyślenia. Zabrałem się więc do czytania, aż tu nagle okazało się, że owszem, prawica się skompromitowała, ale… we Francji. W „Rzeczpospolitej” jakaś tajemnicza siła znów coś pomyliła, bo to przecież u nas następuje kompromitacja. Trzeba będzie zawiadomić Brukselę.

Prawica ośmiesza się tutaj, w Polsce, i to zarówno prawica rządząca, jak i opozycyjna, bo Polska to jest taki kraj, że prawica jest wszędzie – w głównej partii rządzącej i w głównej partii opozycyjnej, nie mówiąc o Kościele, który modli się już o religię na maturze! Jeszcze trochę, a wiara zostanie uznana za naukę i za osiągnięcia w dziedzinie religii przyznawać będą Nagrodę Nobla. Od czasu wprowadzenia religii do szkół przez rząd Mazowieckiego i Samsonowicza rola tego przedmiotu stale rośnie – w planie lekcji, na świadectwie, w obliczaniu średniej, a teraz jest już u wrót świadectwa dojrzałości.

Polityka 48.2012 (2885) z dnia 28.11.2012; Felietony; s. 112
Reklama