Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Co to będzie

Z życia sfer

Polityka
Z racji bolesnych doświadczeń historycznych Polacy w sposób naturalny wyczuleni są na nadnaturalne znaki, zwiastujące nadzwyczajne wydarzenia.

Ostatnio pojawiły się aż dwa takie znaki – uderzenie pioruna w watykańską bazylikę i wybuch meteorytu nad Czelabińskiem. O ich wyjaśnienie poprosiliśmy eksperta, wybitnego specjalistę w dziedzinie astrologii i parapsychologii prof. Jana Zgwiaździńskiego.

– Panie profesorze, mówi się powszechnie, że pierwszy z tych znaków zapowiada wybór Afrykanina na papieża, a drugi – koniec świata. Toczy się jednak spór w kwestii sekwencji czasowej tych wydarzeń. Jakie jest pana zdanie?

– Znaki nigdy nie wskazują na to, na co z pozoru wydają się wskazywać. Inaczej wszyscy mogliby przewidzieć wszystko i łatwo przewidzieć, co by z tego wynikło. Zauważył pan, że jeden z tych znaków pojawił się na zachodzie, a drugi na wschodzie? To oznacza, że coś ważnego zdarzy się pośrodku, czyli w Polsce.

A więc była to zapowiedź rekonstrukcji gabinetu Donalda Tuska?

– Tę zapowiedział sam Donald Tusk. Znaki każą oczekiwać rekonstrukcji gabinetu dużo ważniejszego niż przejściowy rząd Tuska.

– Czyli chodzi o rząd premiera Glińskiego? Istotnie, po zapowiedzi, że wejdą do niego profesorowie Rybiński i Modzelewski, rozwiązał się worek ze spekulacjami na temat jego składu i obsady innych kluczowych stanowisk w państwie. A więc rząd jeszcze nie został skonstruowany, a już rekonstrukcja? Czy zechciałby pan uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, kto naprawdę znajdzie się w tym historycznym gabinecie?

– Na pewno nie sprawdzą się żadne przewidywania, które się pojawiły.

– Jak to, nawet pewniaki? Prof. Krystyna Pawłowicz na ministra kultury, Antoni Macierewicz na ministra transportu i prezesa PLL Lot, Adam Hofman na ministerstwo prawdy, Witold Waszczykowski – ministerstwo wojny?

– Nic z tych rzeczy.

Może chociaż Rybiński i Modzelewski zostaną?

– O Modzelewskim szkoda gadać, Rybiński też poleci. W rządzie fachowców trzeba mieć prawdziwą umiejętność przewidywania. Rybiński przewidywał rozpad strefy euro i nic z tego nie wyszło. Ale to nie koniec zmian.

– Jak to, przecież tam nikogo więcej już nie ma?

– Gliński.

– Też poleci?

– Czytał pan jego charakterystykę we wniosku o wotum nieufności? Co tam jest napisane na temat znajomości języków?

– „Biegle włada językiem angielskim i rosyjskim, a w stopniu podstawowym – niemieckim i francuskim”.

– No właśnie, biegła znajomość rosyjskiego kompromituje człowieka w stopniu, którego nie zrównoważy słaba znajomość niemieckiego. Prezes Kaczyński w porę to spostrzegł i ma już nową kandydaturę. Człowieka, który naprawdę potrafi przewidywać.

Czy może pan nam zdradzić, komu zaproponował objęcie schedy po Glińskim?

– Wrodzona skromność nie pozwala mi odpowiedzieć na to pytanie.

redaktor zastępczy J.P.

Polityka 08.2013 (2896) z dnia 19.02.2013; Felietony; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Co to będzie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Społeczeństwo

Nowe leki na odchudzanie podbijają świat. Czy właśnie odkryliśmy Święty Graal?

Czy nowe leki na odchudzanie, które właśnie zalewają zachodnie rynki, to największa rewolucja w medycynie od czasów antybiotyków? Jeśli tak, to może nas czekać również rewolucja społeczna.

Paweł Walewski, Łukasz Wójcik
23.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną