Mam nadzieję, że kiedy ten numer POLITYKI trafia do kiosków, Korea Północna nie przeszła jeszcze od słów do czynów. Bo wojna to nic śmiesznego, za to prężenie muskułów – owszem. Szczególnie jeśli biceps to wątły i trzeba nadrabiać miną. Wygrażający nuklearną pięścią Ameryce północnokoreański dyktator Kim Dzong Un stał się najbardziej memogenną postacią ostatnich tygodni. Jedni dostrzegli w nim podobieństwo do dziarskiego skauta z animacji „Odlot”, inni naśmiewają się z technologicznego zaplecza koreańskiej armii, ale najbardziej płodni są ci, którzy chcą wiecznie głodnego Kima po prostu nakarmić. Pierwszy mem z tej serii pojawił się w sieci co prawda już w październiku 2011 r., ale skoro apetyt dyktatora wzrasta…
Polityka
15.2013
(2903) z dnia 09.04.2013;
Fusy plusy i minusy;
s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Karma Kima"