Nie są wylewni. Chrząkają, że mają do tego pociąg. Zero patosu. Patos jest nieprecyzyjny. Uczniowie Zespołu Szkół nr 6 ożywiają się jedynie w twardych wątkach programistyczno-mechanicznych. Krzysztof Smyczek, wicedyrektor, rozpoznaje miękkość chłopaków wtedy, gdy wracają z montażu wynalazków. Milczą w drodze powrotnej. Na przykład z Krakowa. Od pewnej pani ze stwardnieniem rozsianym.
Od 2010 r. konstruują niskobudżetowe elektroniczne systemy poprawiające życie sparaliżowanym.