Agnieszka Wójcińska: – Chińczycy nie jedzą już psów?
Krzysztof Darewicz: – Może gdzieś po wsiach. Ale to margines. Zapewniam panią, że żaden młody Chińczyk nie zjadłby psa. Oni hodują pieski, kochają, wydają mnóstwo pieniędzy na ich pielęgnację, jedzenie, ubranka. My ciągle mamy skojarzenia z Chinami z perspektywy maoizmu. Wyobrażamy sobie, że to biedny i dziki naród, że produkują tylko badziewie. A Chiny się strasznie zmieniły.