Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Osmolona wyobraźnia

Gdy spłonie pracownia artysty

Wypalona kamienica przy ul. Inżynierskiej 3 w Warszawie Wypalona kamienica przy ul. Inżynierskiej 3 w Warszawie Nicolas Grospierre / Polityka
Co się stało z artystami, którzy z dnia na dzień utracili pracownie, swój dorobek i musieli zacząć wszystko od początku.
Karol RadziszewskiNicolas Grospierre/Polityka Karol Radziszewski

Fotograf Nicolas Grospierre (laureat Paszportu POLITYKI 2011) odwiedził już wszystkich. Był u Iva Nikicia, współnajemcy ich nowej pracowni na warszawskiej Pradze, u Jana Mioduszewskiego, ma lokal niedaleko, pojechał na Ochotę do Karola Radziszewskiego (laureat Paszportu POLITYKI 2009) i Arka Karapudy, pracują teraz obok siebie, i oczywiście zajrzał do malutkiej pracowni na Żoliborzu, do Olgi Mokrzyckiej, swojej żony. Był też na Muranowie, Woli i w dawnych zakładach Norblina – wszędzie w Warszawie, gdzie teraz mają nowe pracownie jego znajomi, artyści.

Wchodził, robił zdjęcia, wychodził. Wszyscy już pourządzani, w byłych biurach, mieszkaniach, lokalach użytkowych, każdy powoli dociera się z nową przestrzenią, której brak jeszcze artystycznego luzu. Takiego, jaki panował tam, gdzie wcześniej, przez 10 lat, byli wszyscy razem. Tam Nicolas też pojechał. Wszedł na klatkę schodową domu naprzeciwko i zrobił zdjęcie ich dawnej kamienicy. W środku wszystko wypalone, ale ceglana fasada jeszcze się trzyma. Nawet rozpoznał swoje okno.

Wchodziło się od strony Targowej, chociaż adres był Inżynierska 3. Kamienica na Pradze Północ, styl architektoniczny quasi-średniowieczny, chociaż z początku XX w. Na górze słynny napis „Towarzystwo Akcyjne Wróblewski i spółka”. To były magazyny, na różne potrzeby, w zależności od właściciela i okresu. Meble, szwalnia, długopisy, bielizna. Na zewnątrz stalowe schody przeciwpożarowe i drewniana rampa przed wejściem. Dla Olgi Mokrzyckiej klimat jak z berlińskich loftów, dla Iva Nikicia jak z nowojorskiego Bronksu. Ale Janowi Mioduszewskiemu, który w 2003 r.

Polityka 46.2013 (2933) z dnia 12.11.2013; Na własne oczy; s. 108
Oryginalny tytuł tekstu: "Osmolona wyobraźnia"
Reklama