Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Bogaci i biedni w Polsce

Białystok, jedna z ulic w godzinach szczytu. Białystok, jedna z ulic w godzinach szczytu. Michał Kość / Reporter

W Polsce jest tylko 45 tys. dolarowych milionerów, jesteśmy średniakiem w regionie. Według Credit Suisse najwięcej bogaczy jest w Stanach Zjednoczonych – majątek 13 mln osób przekracza wartość 1 mln dol. We Francji milionerów jest 2,2 mln, w Niemczech – 1,7 mln, a w Wielkiej Brytanii – 1,5 mln. Polska jest zaliczana przez bank, razem z Chile (54 tys. milionerów) oraz RPA (43 tys.), do krajów o średnim poziomie majętności. W Rosji mieszka 84 tys. milionerów, a w Grecji – 79 tys.

1 proc. najbogatszych Polaków dysponuje 7 proc. dochodów w kraju. Ich zarobki zaczynają się od 7,5 tys. zł netto, ale prawdziwie wysokie – więcej niż 18 tys. zł netto miesięcznie – ma tylko 0,1 proc. Polaków.

Nierówności dochodowe plasują Polskę na poziomie średniej unijnej. Tzw. wskaźnik Giniego (w formie liczbowej wyrażający np. nierównomierność rozkładu dóbr w społeczeństwie, im jest wyższy, tym większe są nierówności) wynosi dla Polski 30,9, a średnia unijna to 30,6. Co ważne, nierówności dochodowe w Polsce zmniejszyły się od 2006 r. o 2,4 pkt, podczas gdy średnia wzrosła o 0,3 pkt. Największe dysproporcje utrzymują się w krajach bałtyckich oraz na południu Europy: w Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Bułgarii i Rumunii. W Europie Zachodniej największe nierówności występują w Wielkiej Brytanii. Najmniej różnią się między sobą dochody mieszkańców Słowenii, Czech, Słowacji, Węgier, Belgii, Holandii i krajów skandynawskich.

Górne 20 proc. Polaków zarabia 4,9 razy więcej niż dolne 20 proc., jednak ta (wyliczana przez Eurostat) proporcja zmniejsza się – spadła z 5,6 w 2006 r., średnia unijna w tym czasie wzrosła z 5,0 do 5,1. Jedna piąta najbogatszych obywateli Hiszpanii zarabia 7,2 razy więcej niż jedna piąta najbiedniejszych – to największa różnica w Unii. W Grecji, Rumunii, Bułgarii i na Łotwie wskaźnik ten sięga 6,0. Najmniejsze dysproporcje są w krajach skandynawskich – w Norwegii (3,2), w Szwecji (3,7) – oraz w Czechach (3,5) i na Słowenii (3,4).

Ubogich Polaków jest 28 proc. Ilustruje to tzw. wskaźnik deprywacji materialnej, pokazujący, ilu osób nie stać np. na regularne jedzenie mięsa, nowy telefon czy wakacje. Na tle Europy wypadamy słabo – w Unii średni odsetek tak liczonych ubogich to 10 proc. Od 2007 r. ten wskaźnik dla Polski spadł jednak o 10 pkt proc. Więcej ubogich jest w dziewięciu krajach Unii, m.in. w Bułgarii (61 proc. społeczeństwa), w Rumunii (48 proc.), na Węgrzech (44 proc.) i w Grecji (34 proc.). Najniższy poziom deprywacji notuje się w krajach skandynawskich.

Najkorzystniejszy, z punktu widzenia rozwoju kraju, jest model z większą liczbą bogatych obywateli i niskim rozwarstwieniem dochodów w społeczeństwie.

źródła: IRS, Diagnoza Społeczna 2013, Eurostat, Credit Suisse Wealth Report 2013

Polityka 6.2014 (2944) z dnia 04.02.2014; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 6
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną