Klasyki Polityki

Polska zrobiona w kobietę

Zgodnie z oczekiwaniami prawicowych mediów, exposé Ewy Kopacz okazało się bardzo słabe, jeszcze zanim je wygłosiła, gdyż jest kpiną z Polaków i wali z niego kabaretem oraz propagandową fastrygą.

Pobrzmiewa w nim charakterystyczna dla Platformy żenada, kolesiostwo, koleżankostwo, pogarda, bierność, socjalliberalizm, symulowanie, brak wizji, powagi, odpowiedzialności i osobistej charyzmy. Ponadto cechuje je bełkotliwa matko-polskość, nachalny gospodynizm i kobietocentryzm, połączony z infantylizmem, histeryzmem, seksizmem, sitwizmem i niekompetencją.

Tym exposé Kopacz potwierdza niestety, że jako była prowincjonalna lekarka, fatalna menedżerka, osoba niestabilna emocjonalnie, niesamodzielna intelektualnie i politycznie, pozbawiona wdzięku oraz nasiąknięta „Gazetą Wyborczą” i tygodnikiem POLITYKA nie ma do powiedzenia nic, czego nie dałoby się powiedzieć za nią.

Kopacz, która – jak celnie zauważa „Gazeta Polska” – „została namaszczona przez króla Tuska na namiestnika w Prywislińskim Kraju”, mówi o tym, co zrobi, chociaż wiadomo, że nic nie zrobi, bo nie potrafi.

Nic dziwnego, że w tej sytuacji jedyne, na co ją stać, to konsolidacja Platformy, trwanie u władzy i rozkręcanie politycznej awantury, obliczonej na destabilizację PiS. Stąd m.in. aroganckie, wymierzone w PiS i Jarosława Kaczyńskiego, zapowiedzi dalszego reformowania kraju i zapewnienia, że nowy rząd będzie dobrze służył Polsce. No i że – czy się to komuś podoba czy nie – pani premier będzie matkować Polakom, gdyż jest kobietą, którą – jej zdaniem – powinna być dziś także Polska. Niestety, zabrakło informacji o konkretach, takich jak rola Tuska w zamachu smoleńskim, rosnąca dyskryminacja katolików czy zagrożenia, jakie dla polskich kobiet wynikają z ewentualnego przyjęcia europejskiej konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec nich.

Nie chcę się nad panią premier znęcać, ale moim zdaniem po takim exposé trzeba się zastanowić, czy w obecnych czasach Polskę stać na to, żeby być jak kobieta, zwłaszcza taka jak Kopacz. Ja osobiście byłbym za tym, żeby pozwolić Polsce jeszcze przez jakiś czas być jak mężczyzna. Oczywiście najlepiej, żeby był to mężczyzna polski i zajmujący jakieś poważne stanowisko, np. będący prezesem.

Polityka 40.2014 (2978) z dnia 30.09.2014; Felietony; s. 4
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną