Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Ręczne ustalanie wyników

Z życia sfer

W kraju ostro dyskutowana jest kwestia: kto powinien ustalać prawdziwe wyniki wyborów. Dotychczas lansowana koncepcja, że wyniki ustala PKW, nie sprawdziła się. PiS i SLD zarzuciły komisji, że wyniki ustalone przez nią za pomocą systemu komputerowego są nieprawdziwe. Partie te uznały, że pozostawienie ustaleń co do ostatecznych wyników wyborów w rękach PKW jest zagrożeniem dla systemu demokratycznego. Dlatego Jarosław Kaczyński i Leszek Miller rzucili pomysł, żeby prawdziwe wyniki ustalić ręcznie podczas wspólnych rozmów.

W trakcie pierwszego spotkania w tej sprawie Jarosław Kaczyński i Leszek Miller ogłosili, że aby wyniki były bardziej wiarygodne, istnieje pilna konieczność powtórzenia wyborów. Kaczyński nie kwestionuje, że wybory wygrał, ale uważa, że wygrana ta jest bez sensu, bo nic w sytuacji PiS nie zmienia, co rodzi uzasadnione podejrzenie fałszerstwa. Z kolei zdaniem Millera fakt, że w wyborach, które się odbyły, jego partia dostała za mało głosów, zakłamuje obraz tej partii i jest niepoważny. Miller uważa, że w powtórzonych wyborach SLD należy się o wiele więcej głosów, bo tylko wtedy tak poważny polityk jak on może stać na czele tej partii.

Osobiście się z Millerem zgadzam i uważam, że szkoda jego czasu i talentu na przewodzenie partii, która dostała zaledwie 8,8 proc. głosów, bo tak zadecydowali wyborcy. Na czele takiej partii z powodzeniem mogą stać mniej poważni i mniej utalentowani koledzy – Joński, Gawkowski czy Napieralski. Niesprawiedliwość, jaka dotknęła SLD i Millera, skłania zresztą do zastanowienia, czy powierzenie akurat wyborcom decyzji o tym, kto wygrywa wybory, ma sens, skoro wielu z nich oddaje głosy nieważne lub głosuje na PSL, co oczywiście sprawia, że wyniki są nieprawdziwe.

Polityka 48.2014 (2986) z dnia 25.11.2014; Felietony; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Ręczne ustalanie wyników"
Reklama