Sprawa zaginięcia małżeństwa z Milanówka miała finał w sądzie, ale nie została do końca wyjaśniona. Wielka w tym zasługa policji i prokuratury.
Co naprawdę działo się przez lata w willi Chimera, brzydkim, przedwojennym klocku na wartej 2 mln zł działce w Milanówku, okazało się podczas procesu, który zakończył się niedawno. Na ławie oskarżonych zasiadł Piotr B., lat 64, lokator. Skazany za podżeganie do zabójstwa właścicieli domu. Oraz za to, że gdy małżonkowie zniknęli bez śladu, podżegał litewskich gangsterów do zabójstwa dwóch synów, spadkobierców willi. B. nie wiedział, że rozmawia z podstawionymi funkcjonariuszami CBA.
Polityka
5.2015
(2994) z dnia 27.01.2015;
Społeczeństwo;
s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Ofiary Chimery"