Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Plażing

Parawaning i inne obyczaje wakacyjne

Nieoczekiwanie rodak przybywający tłumnie nad Bałtyk stał się negatywnym bohaterem ostatnich miesięcy. Nieoczekiwanie rodak przybywający tłumnie nad Bałtyk stał się negatywnym bohaterem ostatnich miesięcy. Łukasz Dejnarowicz / Forum
Opis krajowych obyczajów wczasowych w drugiej dekadzie XXI w., sporządzony na podstawie badań naukowych, relacji medialnych oraz obserwacji własnych.
Parawan już nie chroni przed wiatrem od morza, jak niegdyś, lecz od drugiego plażowicza.Kacper Kowalski/Forum Parawan już nie chroni przed wiatrem od morza, jak niegdyś, lecz od drugiego plażowicza.

Wakacje pokazują, że Polacy nie są plemieniem odkrywców. Najchętniej wybierają się na urlop tam gdzie wszyscy. W tym roku masowo wracają nad Bałtyk. Dodajmy jednak od razu, że jest to patriotyzm cokolwiek wymuszony. Sytuacja w krajach do niedawna najczęściej odwiedzanych – takich jak Tunezja, Grecja czy Egipt – jest, oględnie mówiąc, niepewna. Nawet wypad do Turcji, która właśnie prowadzi wojnę z Państwem Islamskim i własnymi Kurdami, może wiązać się z ryzykiem. Najbezpieczniej nad Bałtykiem, zwłaszcza że temperatury mieliśmy w tym roku zbliżone do tych na południu.

Można przypuszczać, że większość amatorów słonecznych kąpieli, wylegujących się w tym roku na naszym wybrzeżu od Świnoujścia po Krynicę Morską, wcześniej przynajmniej raz była na wczasach zagranicznych (setki tysięcy jeździły nad Morze Śródziemne i Czerwone od lat i co roku). Wracają zatem nad Bałtyk i co widzą? Jak bywalcy egipskich all inclusive zachowują się u siebie?

Bez wątpienia czują się pewniej, znają język, nie muszą stosować się do powszechnie obowiązujących w zachodnich kurortach reguł postępowania. Śmielej też demonstrują swą indywidualność. Być w tłumie, ale wyodrębnić się – oto czego szukają w tym roku letni rodacy.

Nieoczekiwanie rodak przybywający tłumnie nad Bałtyk stał się negatywnym bohaterem ostatnich miesięcy. Doniesienia znad morza zajmują ważne miejsce w mediach tradycyjnych i na portalach społecznościowych. Nawet prawnicy, mający przecież tyle poważnych spraw na głowie, zabrali głos, wypowiadając się krytycznie o bezprawnym zagarnianiu przez plażowiczów coraz większych połaci piasku. (Kiedy pojawi się projekt kodeksu postępowania w terenie nadmorskim?) Fotki z plaży, pokazujące piekielny nadmorski tłok, krążą po sieci, wywołując złośliwe komentarze, raczej litość niż zazdrość.

Polityka 34.2015 (3023) z dnia 18.08.2015; Temat z okładki; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Plażing"
Reklama