Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Matka Polka na telefon

Dr Sylwia Urbańska o macierzyństwie na odległość

Zakład fryzjerski w Antwerpii z polską załogą. Polki migrują głównie, żeby móc utrzymać rodzinę w kraju. Zakład fryzjerski w Antwerpii z polską załogą. Polki migrują głównie, żeby móc utrzymać rodzinę w kraju. Sander Gennotte / Reporter
Rozmowa z dr Sylwią Urbańską o kobietach emigrantkach i o tym, jak sytuacja polskich rodzin odbiega od tradycyjnej wizji.
Sylwia Urbańska, socjolożka, pracuje w Instytucie Socjologii UW.Leszek Zych/Polityka Sylwia Urbańska, socjolożka, pracuje w Instytucie Socjologii UW.

Joanna Podgórska: – O polskiej emigracji mówi się zazwyczaj w kontekście młodych, którzy wyjeżdżają zaraz po studiach, albo mobilnych profesjonalistów. Pani dała głos bohaterkom cichej rewolucji, czyli kobietom z małych miasteczek i wsi, które, zostawiając rodziny i jadąc na Zachód do pracy, stały się globalnymi robotnicami. Dlaczego?
Sylwia Urbańska: – Pierwszym impulsem były doświadczenia osobiste. Pochodzę z Podlasia. Gdy miałam kilkanaście lat, moja mama wyjechała do pracy za granicę. Tak jak wiele mam moich krewnych, kolegów i koleżanek. Wychowywaliśmy się w rodzinach na odległość. Miałam poczucie, że jesteśmy pierwszym pokoleniem, które doświadczyło tego na masową skalę.

To uruchomiło refleksję dotyczącą tego, co dzieje się z polską rodziną w sferze publicznej. A dzieje się dużo, bo macierzyństwo to temat mocno polityczny i zideologizowany. Chętnie podejmują go politycy, hierarchowie Kościoła, eksperci do spraw rodziny i wszyscy ci, których nazywamy „przedsiębiorcami moralnymi”. Pierwsza konstatacja była taka, że to, co mogłam obserwować w małych miasteczkach i wsiach, gdzieś na granicy Mazowsza i Podlasia, kompletnie nie przystaje do treści, które możemy usłyszeć w dyskursie publicznym. Bo w nim polska rodzina jest pełna, tradycyjna i pielęgnuje dawne wartości. Po 1989 r. zaczął się proces redefiniowania roli matki, zawracania jej do domu. W konserwatywnych ideologiach, którymi zaczęły być przesycone także pisma poradnikowe, coraz częściej pojawiał się wzorzec, który nazywamy intensywnym macierzyństwem. Ideałem staje się wszechobecna i wielozadaniowa matka, wobec której oczekiwania stale rosną. Na ten wyidealizowany obraz nakładają się procesy masowej migracji kobiet, bo począwszy od lat 90.

Polityka 41.2015 (3030) z dnia 06.10.2015; Społeczeństwo; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Matka Polka na telefon"
Reklama