Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Matka woła: wracaj!

Grecko-polska tułaczka Macedończyków

Lądek Zdrój, 1949 r., opiekunowie i  ich podopieczni z miejscowego domu dziecka, w niebieskiej koszuli Mito Aleksowski. Lądek Zdrój, 1949 r., opiekunowie i ich podopieczni z miejscowego domu dziecka, w niebieskiej koszuli Mito Aleksowski. Archiwum prywatne
Wśród greckich uchodźców, którzy trafili do Polski, byli też Macedończycy. Grecja ich nie chce, Polska nie rozumie.
Syn Mito Aleksowskiego, Petro, wśród ruin domu dziadków w Sidirochori, Grecja, 2002 r.Archiwum prywatne Syn Mito Aleksowskiego, Petro, wśród ruin domu dziadków w Sidirochori, Grecja, 2002 r.

Mito Aleksowski ma 72 lata, kiedy pisze do ambasady greckiej w Warszawie: „Proszę o podanie mi informacji, czy posiadam obywatelstwo greckie, czyli to, które posiadałem po urodzeniu się 20 kwietnia 1939 r. we wsi Sidirochori, powiat Kastoria, jako Dimitris Aleksiu z rodziców Petrosa i Sofii. Informuję, że od 1948 r., czyli od wywiezienia mnie wraz z innymi dziećmi z Grecji mieszkam w Polsce, ale obywatelstwa polskiego oraz żadnego innego nie przyjąłem”.

Odpowiedzi nie dostaje. Podobnie jak jego syn Petro, który też napisał do ambasady. Podobnie jak inni, których jako dzieci wywieziono z Grecji do Polski, Rumunii, Czechosłowacji czy ZSRR. Wyposażono ich w dokumenty, gdzie widniały greckie imiona i nazwiska, ale nie byli Grekami. Ci, którzy po latach dobijają się o obywatelstwo, piszą listy. Sprawiają kłopoty.

Mito, Petro i setki innych są kłopotliwi, bo uważają siebie za oficjalnie nieistniejącą w Grecji mniejszość narodową. W starej ojczyźnie ich rodzicom wytarto historię i nazwiska z kartotek. Nie jesteście Macedończykami, bo nie ma takiego narodu. Macie być Grekami. I albo nimi będziecie, albo was nie będzie.

Greckie piekło, polski raj

Podczas greckiej wojny domowej w tzw. Macedonii Egejskiej (terytorium, które przypadło Grecji w wyniku podziału w 1913 r. Macedonii między Serbię, Bułgarię i Grecję) dominowała partyzantka komunistyczna. Miejscowa ludność sprzyjała komunistom, bo ci obiecali Macedończykom po końcowym zwycięstwie autonomię. W 1948 r. z terenów ogarniętych działaniami wojennymi rozpoczęto ewakuację dzieci.

Mito Aleksowski miał dziewięć lat, kiedy z siostrą Docą, prowadzeni przez matkę, dotarli na miejsce zbiórki w wiejskiej szkole. Matka jeszcze chwilę z nimi pobyła, a potem niepostrzeżenie odeszła.

Polityka 4.2016 (3043) z dnia 19.01.2016; Społeczeństwo; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Matka woła: wracaj!"
Reklama