Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Nawilżanie

Nowa mowa

Polityka

Nowa forma wazeliniarstwa. A wazeliniarstwo to – przypomnę za Słownikiem języka polskiego PWN – pochlebianie komuś i usługiwanie dla korzyści. Lecz RP jest nowa, stąd nowe słowa. Teraz „wazeliniarstwo” ma następcę w postaci bliskiego w sumie (jeśli wziąć pod uwagę skojarzenia kosmetyczne) „nawilżania”. Wzięło się od sondy internetowej, którą na Twitterze przed wręczeniem nagrody Człowieka Roku tygodnika „Wprost” opublikował rzecznik Ministerstwa Sportu i Turystyki Bartosz Zbroja. Rzucił pytanie: „Kto najlepiej nawilżył?”, dając do wyboru trzy medialne sfery, do wyboru: braci Karnowskich, środowisko Gapola (czyli „Gazety Polskiej”) oraz ekipę „Wprost”. Publikacja sondy skończyła się dla autora pożegnaniem ze stanowiskiem rzecznika, ale słowo szybko podchwycili autorzy komentarzy internetowych, nazywając (złośliwie) samą galę „uroczystością nawilżania panu Prezesowi”, a nad nieobecnym w sondzie młodym dziennikarzem prawicy użalając się (też pewnie złośliwie): „Tak chłopak nawilża, że aż się go robi żal”. 1 lutego z kontekstów kosmetycznych słowo płynnie przeszło w polityczne. Choć w internetowym słowniku Miejski.pl można znaleźć ślad podobnego znaczenia, które próbowano mu nadać już wcześniej. „Mnie to nie nawilża” miałoby tu oznaczać „Mnie się to nie podoba”. To polityczne ma jednak swoją logikę – w końcu nawilżanie jest formą wpływu, łatwo też w wazeliniarstwie odpłynąć, można też popłynąć.

W sondzie, którą ogłosił były rzecznik, wzięło udział aż 1909 osób. Zwycięstwo odnieśli bracia Karnowscy (45 proc.), przed ekipą „Wprost” (43 proc.), a „Gazeta Polska” uznana została za wciąż zbyt słabo nawilżającą.

Polityka 7.2016 (3046) z dnia 09.02.2016; Fusy plusy i minusy; s. 99
Oryginalny tytuł tekstu: "Nawilżanie"
Reklama