Rozmowa z dr. n. med. Konradem Pszczołowskim o przepisach krępujących lekarzy i ułudzie wolnego zawodu.
Paweł Walewski: – Niedawno opisaliśmy w POLITYCE lekarza, który za pomoc medyczną udzieloną pasażerowi na pokładzie samolotu wystawił liniom lotniczym fakturę na 500 zł. Pan uważa, że zrobił słusznie?
Konrad Pszczołowski: – W dzisiejszym świecie nic nie jest czarno-białe. Wchodząc na pokład samolotu, ja już od drzwi mówię stewardesom, że jestem lekarzem, by w razie czego mogły na mnie liczyć. Zdarzało się, że byłem przydatny. Żadnej faktury do tej pory im nie wystawiłem.
Polityka
9.2016
(3048) z dnia 23.02.2016;
Społeczeństwo;
s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Zderzenie ze zdarzeniem"