Refleks szachisty musi być na poziomie kierowcy Formuły 1. Przy słabszym nie sposób wygrać.
Kilka tygodni temu, w Orlando, 17-letni Jan Krzysztof Duda z Wieliczki zmierzył się ze stu szachistami. To była pokazowa symultana w tempie błyskawicznym, przed meczem NBA Orlando Magic-Indiana Pacers. Za rywali miał trzy osoby naraz, na każdą z partii minutę i czterdzieści sekund, rywale po pięć minut. Grał osiem godzin. Wygrał wszystko.
Taka rozgrywka wymaga nie tylko szybkości, ale też niebywałej kondycji: jakby biec maraton techniką sprinterską. Jaś trzy razy w tygodniu pływa, oprócz tego biega i ćwiczy na siłowni.
Polityka
16.2016
(3055) z dnia 12.04.2016;
Społeczeństwo;
s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Mat przez nokaut"