Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Deforma pójdzie dalej

MEN pracuje nad projektem Szkoła 2020 razem z fundacją Elbanowskich

Szkoła 2020 – tak ma się nazywać kolejny projekt ustawy o oświacie, nad którym pracuje MEN. Szkoła 2020 – tak ma się nazywać kolejny projekt ustawy o oświacie, nad którym pracuje MEN. George Becker / StockSnap.io
Wiele wskazuje na to, że wywołany reformą edukacji chaos wcale nie dobiega końca. To dopiero początek zmian. Część pomoże wprowadzić fundacja Elbanowskich, która dostanie na to 700 tys. zł.

Szkoła 2020 – tak ma się nazywać kolejny projekt ustawy o oświacie, nad którym pracuje MEN. Partnerem w pracach jest Fundacja Rzecznik Praw Rodziców Karoliny i Tomasza Elbanowskich. Na stronie internetowej szkola2020.pl umieszczono zaproszenie dla uczniów, rodziców, nauczycieli i kadry zarządzającej do wspólnego tworzenia rekomendacji do ustawy „tak, by szkoła była nie tylko miejscem wysokiej jakości edukacji, dobrze zarządzanym i kontrolowanym, ale też miejscem współpracy z rodzicami, przyjaznym i bezpiecznym dla wszystkich uczniów”.

Do newslettera, który ma m.in. informować o tym, gdzie i kiedy można wziąć udział w konsultacjach, nie udało się nam jednak dotrzeć.

Debaty i konsultacje pod wodzą Elbanowskich

Dotychczas jako swoje opus magnum minister Anna Zalewska przedstawiała ustawę o systemie oświaty, inaczej Prawo oświatowe, przyjęte i właśnie wdrażane, z pominięciem społecznych protestów. Szefowa MEN zachwalała, że nowe regulacje wychodzą „naprzeciw oczekiwaniom większości Polaków”.

Jesienią ubiegłego roku, przedstawiając ich projekty, wspominała, że w ciągu najbliższych dwóch lat „docelowo” zaprezentuje zmiany prawa o finansowaniu oświaty, o egzaminach zewnętrznych oraz wspieraniu rozwoju uczniów. Teraz widać, że ów cel jest bardziej odległy. Współorganizowane przez fundację Elbanowskich konsultacje mają dotyczyć warunków i organizacji pracy, rekrutacji do szkół, oceniania, nadzoru pedagogicznego, doskonalenia zawodowego nauczycieli, kształcenia w placówkach niepublicznych, społecznych organów szkoły, kształcenia uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.

Choć z pseudodebatami poprzedzającymi demontaż struktury oświaty uwinięto się w pięć miesięcy, teraz przewidziano analizę dokumentów i badań, konsultacje z ekspertami, spotkania robocze w gronie osób najbardziej zainteresowanych poszczególnymi tematami, uruchomienie specjalnej linii telefonicznej, debaty w internecie. Ma to pomóc w zdiagnozowaniu problemów wymagających rozwiązania, a następnie stworzyć rekomendacje tych rozwiązań dla ministerstwa edukacji. Na ich podstawie powstanie projekt zmiany ustawy o oświacie – czytamy na stronie. Całość prac ma potrwać trzy lata. Na stronie projektu obiecane jest nawet wysłuchanie publiczne, choć trudno to odpowiedzialnie obiecywać, bo wniosek o takie wysłuchanie głosuje się na komisji sejmowej. Pewności, że się odbędzie, nie można mieć.

Koszty projektu – ok. 2,4 mln zł (w tym 700 tys. zł to budżet Fundacji Rzecznik Praw Rodziców) – pokrywane są z unijnego projektu. Tego, wokół którego głośno było rok temu. Przypomnijmy, że MEN wiosną 2016 r. ogłosił konkurs na partnera do konsultacji społecznych. Wygrała Federacja Inicjatyw Oświatowych. MEN konkurs unieważnił i rozpisał nowy – tym razem wygrała fundacja Elbanowskich. O informacje dotyczące harmonogramu i budżetu tamtego konkursu jako pierwsza wystąpiła Fundacja Przestrzeń dla Edukacji, która procesuje się już z MEN o dostęp do raportów z debat poprzedzających „deformę”.

Rzecznik Praw Rodziców mniej oburzony?

W wielu rodzicielskich ruchach i stowarzyszeniach panuje rozgoryczenie postawą Karoliny i Tomasza Elbanowskich. Zapamiętana została ich zacięta walka o respektowanie głosu rodziców przy planach objęcia obowiązkiem szkolnym 6-latków. Elbanowscy, którzy obwołali się Rzecznikiem Praw Rodziców i założyli stowarzyszenie oraz fundację o tej nazwie, argumentowali m.in., że wspólna nauka z kilka lat starszymi dziećmi to dla maluchów zbyt duży stres, a szkoły nie są technicznie przygotowane, by je przyjąć. Gdy zebrali w tej sprawie podpisy pod wnioskiem o referendum, oburzał ich fakt, że w sejmowym głosowaniu wniosek został odrzucony. Potem, gdy PiS przywrócił obowiązek szkolny od 7. roku życia, nie podnosili już larum. Mimo umieszczania – na mocy reformy minister Zalewskiej – w jednym budynku 6-letnich zerówkowiczów i 13-, 14-latków z najstarszych klas podstawówki.

Nie oburza też przenoszenie najmłodszych klas do budynków po gimnazjach, tworzenie w nich oddziałów przedszkolnych. W lutym, gdy rodzice protestowali w obronie swoich szkół, zamartwiając się, gdzie ich dzieci wylądują po wymuszonych deformą zmianach obwodów, i tym, czy dla młodszych będzie miejsce w przedszkolach, Rzecznik Praw Rodziców ogłaszał: po spotkaniu z panią minister Zalewską jesteśmy bardzo dobrej myśli. Bo pani minister obiecała, że podejmie działania w celu zlikwidowania nauki zmianowej i przywrócenia kuchni w każdej szkole. „Upomnieliśmy się o niezależną dyrekcję dla przedszkoli w szkołach, żeby edukacja malutkich dzieci mogła być naprawdę przedszkolna niezależnie od tego, w jakim budynku ma miejsce” – pisali koncyliacyjnie na swojej stronie.

W ubiegłym tygodniu rodzice wraz z nauczycielami dopraszali się uwzględnienia przez marszałka Sejmu wniosku o referendum dotyczące cofnięcia zmian w oświacie. Podpisów pod nim jest mniej więcej tyle, ile pod odrzuconym cztery lata temu przez PO wnioskiem Elbanowskich. Ten nie został nawet przyjęty pod głosowanie. Jednak Rzecznik Praw Rodziców w tej walce ojców i matek o uwzględnienie ich głosu nie uczestniczy.

Także w ubiegłym tygodniu w ramach projektu współtworzonego przez fundację Elbanowskich w siedzibie MEN odbyły się szkolenia i warsztaty dla 50 pracowników. Z zakresu prowadzenia pogłębionych konsultacji społecznych.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Mark Rothko w Paryżu. Mglisty twórca, który wykonał w swoim życiu kilka wolt

Przebojem ostatnich miesięcy jest ekspozycja Marka Rothki w paryskiej Fundacji Louis Vuitton, która spełnia przedśmiertne życzenie słynnego malarza.

Piotr Sarzyński
12.03.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną