Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Otwarci na zamknięcie

Polacy otwarci i zamknięci zarazem

„Młodzi stanowią najmniej otwartą grupę społeczną, zarówno jeśli chodzi o wartości związane z różnorodnością kulturową, jak i te związane z demokracją liberalną.” „Młodzi stanowią najmniej otwartą grupę społeczną, zarówno jeśli chodzi o wartości związane z różnorodnością kulturową, jak i te związane z demokracją liberalną.” Marta Frej
Rozmowa z Filipem Pazderskim o tym, że jako społeczeństwo jesteśmy jednocześnie tolerancyjni i nietolerancyjni, liberalni i autorytarni. I jakie płyną z tego wnioski.
Infografika: Lech Mazurczyk/Polityka

JOANNA PODGÓRSKA: – Nie jest tak źle, jak się państwu zdaje? Z badań, których współautorem jest Instytut Spraw Publicznych wynika, że w Europie pod populistyczną wrzawą kryje się szerokie poparcie dla wartości liberalnych.
FILIP PAZDERSKI: Badanie przeprowadzono w sześciu krajach: Francji, Niemczech, Grecji, Polsce, we Włoszech i na Węgrzech. Generalny wniosek jest taki, że Europejczycy nie są tak dużymi zwolennikami społeczeństwa zamkniętego, jak często się to prezentuje w debacie publicznej. Wyraźnie dominuje grupa, która za niezbędne uznaje cechy społeczeństwa otwartego. A pytaliśmy o wartości, na których opiera się Unia Europejska, wpisane w art. 2 traktatu unijnego, czyli wolność słowa, wolność religijną, ochronę praw mniejszości, uznanie dla różnorodności kulturowej. Poparcie dla takich wartości, jak wolność słowa i wolność mediów, oscyluje w tych krajach wokół 90 proc. Ale sytuacja nie jest tak jednoznaczna. Lubimy proste podziały: czarny – biały, zamknięci – otwarci, autorytarni – demokratyczni. Kiedy jednak przeanalizowaliśmy dokładnie odpowiedzi respondentów, okazało się, że ci sami ludzie raz wybierają wartości związane ze społeczeństwem otwartym, a raz zamkniętym.

Czyli to nie są dwa europejskie plemiona?
Nie. Grupa, która zdecydowanie popiera wartości związane ze społeczeństwem zamkniętym, nie uznaje równości nowo przybyłych, nie widzi potrzeby ochrony mniejszości, daje rządowi prawo do kontrolowania mediów itd., stanowi kilkuprocentowy margines. Sporo liczniejsza, ale też mniejszościowa jest grupa, która wybierała głównie wartości związane ze społeczeństwem otwartym. Dla przykładu, na Węgrzech to 18 proc., podczas gdy wartości społeczeństwa zamkniętego poparło tylko 6 proc.

Polityka 20.2019 (3210) z dnia 14.05.2019; Społeczeństwo; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Otwarci na zamknięcie"
Reklama