Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Zaklinanie bociana

Polityczna demografia: czy Polaków jest za mało

Polski problem demograficzny polega na zachwianiu piramidy wieku, na niekorzyść grup w wieku produkcyjnym. Polski problem demograficzny polega na zachwianiu piramidy wieku, na niekorzyść grup w wieku produkcyjnym. Mirosław Gryń / Polityka
Podczas gdy największym problemem demograficznym współczesnego świata jest przeludnie­nie i zbyt wysoki przyrost naturalny, w Polsce pod tym samym pojęciem rozumie się wyludnianie i zbyt niski przyrost naturalny.
Janusz A. MajcherekŁukasz Krajewski/Agencja Gazeta Janusz A. Majcherek

Tak właśnie ujmuje to niedawny raport GUS i w taki sposób przedstawiły media jego konkluzje. Z logicznego punktu widzenia to sprzeczność, z ekonomicznego szansa, z kulturowego wyzwanie, a z politycznego – kłopot. Ujawniony dokument Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przyznaje to otwarcie.

Gdy różne międzynarodowe agendy usiłują przeciwdziałać globalnemu przeludnieniu, stanowiącemu coraz dotkliwsze zagrożenie dla planety, rozmaite agendy rządowe i pozarządowe w Polsce głowią się nad zapobieżeniem depopulacji. Kiedy na świecie rodzi się zbyt dużo dzieci, w Polsce słychać ubolewania, że rodzi się ich zbyt mało. Wychodzi na to, że wśród licznie przychodzących na świat zbyt mało jest Polaków. Robi to wrażenie demograficznego nacjonalizmu czy wręcz szowinizmu – rodzą się nie ci i nie tacy jak powinni, bo ich rodzice nie są Polakami. To nic, że zbyt szybko przybywa ludzi, skoro nie przybywa Polaków. Problem globalny nas nie obchodzi, bo lokalny jest odmienny, a nawet przeciwny.

Jeśli nie jest się nacjonalistą lub zwolennikiem geopolityki, to trzeba przyznać, że sama wielkość krajowej populacji nie ma znaczenia dla standardu i jakości życia obecnych ani przyszłych obywateli. Holendrów, Duńczyków czy Szwedów jest znacząco mniej niż Polaków, ale ich aktualna ani spodziewana sytuacja nie jest z tego powodu gorsza, lecz przeciwnie, i wielu Polaków im zazdrości. To jedynie nacjonaliści i geopolitycy mogą uważać, że liczebność Polaków dodatnio koreluje z pozycją kraju i państwa.

Istotna jest natomiast struktura demograficzna i to ona stanowi realny problem. Konkretnie: proporcja ludności w wieku produkcyjnym, poprodukcyjnym i przedprodukcyjnym. To jej zachwianie jest wyzwaniem dla polityki społecznej, w tym demograficznej, a zwłaszcza imigracyjnej.

Polityka 34.2019 (3224) z dnia 20.08.2019; Ogląd i pogląd; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Zaklinanie bociana"
Reklama