U Oskara, 16-letniego ucznia elitarnego bydgoskiego liceum, trudno mówić o planie dnia, ponieważ zachowuje aktywność prawie 20 godzin na dobę. Pobudka 7.15, na stole czeka już śniadanie, o 8.00 wbiega do szkoły, z której wychodzi między 15.00 a 16.00. Do 18.00 ogarniętą ma tzw. bieżączkę – odrobione lekcje, przeczytany temat na jutro, zjedzony obiad. I wtedy przychodzi ten moment. Oskar kładzie się wygodnie w łóżku, laptop ląduje na drewnianym podeście, odpala jedną z dwóch popularnych platform z serialami i wchodzi w świat, w którym spędza następne osiem godzin, z przerwą na toaletę, bo kolację mama podaje „do laptopa”.