Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Msze dla 50 osób? Groźny wyjątek wielkanocny

Opustoszały z powodu pandemii Kościół Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie Opustoszały z powodu pandemii Kościół Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Wyraźnie za mało mamy problemów, bo doszedł nowy, kościelny, z inicjatywy rządu, na razie bez reakcji episkopatu. W Wielką Niedzielę wierni będą mogli pójść do kościołów w liczbie dziesięciokrotnie większej niż dotychczas.

Teraz w mszach może uczestniczyć do pięciu osób – poza księdzem i jego asystą. Jednak minister zdrowia zezwolił, aby 12 kwietnia liczba wzrosła do 50, aż do odwołania. Nie wiemy, z jakiego powodu, bo inne restrykcje pozostały w mocy. I to zaostrzone. Na domiar złego Wielka Niedziela i okres po niej ma przypaść na apogeum epidemii. Takie są przewidywania ekspertów.

Pobożność ustąpi przed rozumem?

Biskupi rzymskokatoliccy po niegodnych wahaniach podążyli za władzami państwowymi w sprawie narodowej samoizolacji jako najlepszej metodzie walki z koronawirusem. W ślad za Watykanem Kościół zamierza obchodzić święta bez udziału wiernych. To się nie zdarzyło od wieków. Ale taka pandemia też się od dawna nie zdarzyła i trzeba, by pobożność ustąpiła przed rozumem. Rozum nakazuje zawiesić wszystkie zgromadzenia, w tym religijne, jakkolwiek bolesne byłoby to dla ludzi wierzących.

Rozum nakazuje również, by zarządzanie kryzysem było spójne i konsekwentne. A rozporządzenie ministra zdrowia, robiące wyjątek dla Wielkiej Niedzieli, temu przeczy. Otwiera też drogę do spekulacji, skąd ta korekta. Czy jest wynikiem jakichś przetargów w obozie władzy, czy może nacisków ze strony katolickich fundamentalistów, gotowych zgodzić się, że Chrystus w hostii nie może przenosić zarazków, lecz raczej jest schronieniem przed nimi?

Czytaj też: Wirus, czyli macie za swoje. Czy polski Kościół dodaje otuchy?

Wielkanoc, czyli nowe ogniska infekcji

Tymczasem wierni są całkiem nieźle zabezpieczeni przed infekcją, jeśli tylko chcieliby się trzymać wytycznych rządowych i kościelnych. Kościół oferuje im całą gamę usług duchowych w internecie – z wyjątkiem, słusznym, zdalnych spowiedzi. I ostrzega przed fałszywymi prorokami, którzy podpowiadają im swoje szarlatańskie pomysły w sprawie wirusa.

Takim pomysłem może być także podniesienie limitu frekwencji. Powstaną nowe ogniska infekcji, bo przecież w wielu parafiach wierni odbiorą złagodzenie restrykcji jako przyzwolenie na świętowanie Wielkiej Niedzieli w liczbach dużo większych, tradycyjnie, tak jak zawsze się to dzieje. Tylko że wielkanocna radość byłaby dziś kupiona za zbyt wysoką cenę, a moralną odpowiedzialność musiałby udźwignąć Kościół instytucjonalny.

Czytaj też: Pierwsza taka niedziela nie na pokaz

Kościół a wybory 10 maja

Tyle można zrobić, usiłując z jednej strony odpowiedzieć na potrzeby wielkanocne, a z drugiej nie narażać zdrowia i życia. W końcu już i księża, a także biskupi padają ofiarą pandemii. Kościół musi ratować swoje kadry, podobnie jak służba zdrowia i szpitale. W sobotę ma wystąpić z telewizyjnym orędziem przedświątecznym szef episkopatu abp Stanisław Gądecki. Oby podtrzymał obecną linię. A ponieważ hierarcha jest także obywatelem, wezwał w piątek polityków do „zawieszenia” rywalizacji i porozumienia ponad podziałami w imię dobra wspólnego. Jednym słowem: wsparł miękko przesunięcie nieszczęsnych wyborów 10 maja.

Czytaj też: Zaraza wyborcza. Kaczyński brnie w kpinę z demokracji

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną