Dla co najmniej kilkunastu procent Polaków powakacyjny powrót do pracy oznacza definitywny powrót do domu. Do nowoczesnego chałupnictwa. A nawet przyjęcie do wiadomości, że być może już na zawsze stali się chałupnikami. Nowoczesnymi, przykutymi do swoich monitorów wykonawcami – by użyć jeszcze jednego archaicznego terminu – pracy nakładczej, polegającej teraz głównie na przetwarzaniu słów, liczb, danych.
Rychłe nadejście takiej właśnie rzeczywistości myśliciele społeczni, jak Alvin Toffler czy Jack Nilles, prorokowali już ze ćwierć wieku przed upowszechnieniem internetu.