Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

„Nie była obiektywna”. Inspektor Ciarka atakuje

Fotoreporterka Agata Grzybowska zatrzymana przez policję Fotoreporterka Agata Grzybowska zatrzymana przez policję Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Zatrzymanie dziennikarza byłoby uzasadnione jedynie w sytuacji przyłapania na gorącym uczynku, a więc w sytuacji bezspornej i poważnej. Użycie flesza z pewnością do takowych nie należy.

W poniedziałek 23 listopada po południu kilkaset osób protestowało w Alei Szucha w Warszawie pod siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki. Protest odbył się na wezwanie Strajku Kobiet i wymierzony był w ministra Przemysława Czarnka, którego dymisji zgodnie domagają się środowiska akademickie i nauczycielskie. Minister groził ostatnio konsekwencjami wobec nauczycieli biorących udział w protestach Strajku Kobiet. Protest był dość burzliwy – kilka studentek przykuło się do bramy prowadzącej do gmachu ministerstwa, na której wywieszono też transparent z hasłem protestu: „Wolna aborcja i wolna edukacja”.

Zatrzymanie dziennikarki – bijmy na alarm

Policja reagowała stanowczo, a w niektórych przypadkach dość brutalnie, łącznie z użyciem gazu. Zatrzymano kilka osób, a wśród nich aktywistkę „Stop Bzdurom” Łanię oraz fotoreporterkę Agatę Grzybowską. To znana i wielokrotnie nagradzana dziennikarka i artystka fotograficzka, pracującą dla RATS Agency, Associated Press oraz „Gazety Wyborczej”. Jak wiadomo, w krajach demokratycznych dziennikarze podlegają specjalnej ochronie i nie mogą być zatrzymywani podczas demonstracji. Tymczasem Grzybowską zatrzymano, pomimo że okazywała policjantom legitymację prasową, co zostało jednoznacznie udokumentowane na zdjęciach. Reporterka została zwolniona przed godz. 23, a w niedługim czasie wypuszczono pozostałych. Agata Grzybowska w oświadczeniu na Facebooku napisała, że policja nakłaniała ją do przyznania, że była agresywna w stosunku do policjantów, czemu stanowczo zaprzeczyła.

Reklama