Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Matura z filozofii 2021 to żenada

Matura z filozofii jest niepoważna, bo niepoważna jest obecność filozofii w szkole. Matura z filozofii jest niepoważna, bo niepoważna jest obecność filozofii w szkole. Mateusz Słodkowski / Forum
Przepraszam, lecz nie znajduję innego określenia na moje odczucia, gdy czytam zadania z tegorocznej matury z filozofii. Mam nadzieję, że przeczytają ten felieton autorzy pytań, organizatorzy matur i uczniowie.

Może w przyszłym roku zadania ułoży jakiś filozof? Bo w tym roku robiła to chyba tzw. osoba po filozofii. Ale kto by się tam przejmował jakimś egzaminem z filozofii, prawda?

Filozofia w wersji szczątkowej

Matura z filozofii jest niepoważna, bo niepoważna jest obecność filozofii w szkole. Przez całe lata 90. walczyliśmy o wprowadzenie filozofii do szkół – jeśli już nie obowiązkowej, to przynajmniej do wyboru, lecz powszechnie dostępnej. Nic z tego nie wyszło – filozofia nauczana jest tylko w najlepszych liceach. Dlaczego tak się stało?

Złożyły się na to dwie przyczyny. Po pierwsze, filozofowie (pozytywiści z przełomu XIX i XX w.) sami nauczyli społeczeństwa, że wszystkie ważne zagadnienia poznawcze należą do nauki, a filozofii pozostają sprawy metodologiczne bądź synteza wiedzy naukowej. Reszta to swobodne dywagacje bez większego znaczenia. Skoro tak, to filozofia po prostu nie jest zbyt ważna. Po drugie, filozofia kojarzy się ze sprawami „ducha” oraz „światopoglądu”, a tym samym mogłaby stanowić pewną konkurencję dla lekcji religii, w najgorszym przypadku odwodząc młodzież od wiary. Ostatecznie wszyscy po kolei ministrowie uwierzyli w jedno albo drugie (bądź jedno i drugie), a w konsekwencji filozofię zlekceważyli. Została w formie szczątkowej. Bardzo nad tym ubolewam. To wielki błąd i wielka strata dla kultury umysłowej narodu.

Czytaj też: Nowy, dziwny pomysł na łacinę w szkołach średnich

Jakie nauczanie, taka matura.

Reklama