Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Naznaczeni

Naznaczeni. Co boli najbardziej w życiu z wirusem HIV

„Osoby z wirusem wciąż dostrzegają subtelnie wyrażaną niechęć i lęk – dziwne miny, ukradkowe spojrzenia w swoim otoczeniu, usychanie kontaktów towarzyskich, gdy informacja o ich zakażeniu wyjdzie na jaw.” „Osoby z wirusem wciąż dostrzegają subtelnie wyrażaną niechęć i lęk – dziwne miny, ukradkowe spojrzenia w swoim otoczeniu, usychanie kontaktów towarzyskich, gdy informacja o ich zakażeniu wyjdzie na jaw.” Iza Kucharska
Rozmowa z dr. hab. Marcinem Rzeszutkiem, psychologiem, który bada osoby zakażone HIV, o tym, co jest najdotkliwsze w życiu z tym wirusem.
Dr hab. Marcin RzeszutekArchiwum Polityki Dr hab. Marcin Rzeszutek

JOANNA CIEŚLA: – 40 lat temu w amerykańskim czasopiśmie medycznym po raz pierwszy opisano przypadki rzadkiego zapalenia płuc dotykającego homoseksualnych mężczyzn. Choć faktycznie choroba szerzyła się już w poprzednich dekadach, ten moment uznaje się za umowny początek epidemii HIV. Przewidywano, że przyniesie ona kontrrewolucję seksualną, trwale zmieni międzyludzkie relacje, przedefiniuje świat. A znikła. W każdym razie takie wrażenie można odnieść, przeglądając doniesienia medialne.
MARCIN RZESZUTEK: – Można odnieść takie wrażenie, ale jest ono błędne. Liczba zakażeń w Polsce od lat rośnie, w 2019 r. przekroczyła 1,5 tys. Na tle statystyk zakażeń koronawirusem te liczby mogą wydawać się niewielkie, ale to oczywiście zupełnie inny wirus. No i stwierdzane oficjalnie przypadki to niewątpliwie tylko mały wycinek tych rzeczywistych. Według szacunków podawanych przez rządowe agendy w Polsce test na HIV wykonał najwyżej co dziesiąty dorosły – to znacznie mniej niż w innych krajach europejskich. W dużej mierze wynika to z tego, że zarówno z wirusem, jak i AIDS, czyli chorobą, która może się za jego sprawą rozwinąć, wiąże się silna stygmatyzacja i lęk. Przy tym boją się nie ci, którzy powinni, i nie tego, czego powinni. To jeden z licznych paradoksów wokół tego wirusa.

Pan od lat jako psycholog bada polskich zakażonych HIV. Kim są te osoby?
To częściej mężczyźni niż kobiety. Przekrój społeczny jest bardzo szeroki – od osób uzależnionych od narkotyków, niezdolnych, by zadbać o swoje utrzymanie, po dyrektorów i menedżerów wysokiego szczebla. Najwięcej zakażeń wyłapuje się w grupie między 20. a 39. rokiem życia. Ale nie można powiedzieć, że to problem wyłącznie ludzi młodych, bo za sprawą ogromnego postępu w leczeniu wirusa HIV zakażeni obecnie mogą żyć równie długo jak reszta populacji.

Polityka 24.2021 (3316) z dnia 08.06.2021; Społeczeństwo; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Naznaczeni"
Reklama