Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Brzytwa dla tonących

Kto nas strzeże na plaży

Kąpielisko strzeżone na brzegu Jeziora Augustowskiego. Kąpielisko strzeżone na brzegu Jeziora Augustowskiego. Chris Niedenthal / PAP
Przyjęło się, że człowiek w koszulce ratownika jest przygotowany do tego, by nieść pomoc tonącym. Otóż nie. Niektórzy dzisiejsi ratownicy nawet nie potrafią dobrze pływać.
Etykieta pudełka z zapałkami z lat 60.Forum Etykieta pudełka z zapałkami z lat 60.

Czerwone spodenki i koszulki wyróżniają ich w tłumie plażowiczów. Ludzie przywykli myśleć, że skoro są nad wodą, to mają do czynienia z WOPR – Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Spodziewają się, że to działa tak jak w górach GOPR i TOPR. Nic podobnego. W ciągu ostatnich lat dużo się zmieniło. Bezpieczeństwo na kąpieliskach, basenach, w aquaparkach zostało podporządkowane prawom rynku, stało się rodzajem usługi.

Ratuje, kto może

Ustawa o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych powstała jeszcze w 2011 r. po krytycznym raporcie NIK dotyczącym sytuacji na kąpieliskach. Podobno intencją ustawodawcy była jego poprawa.

A jak wyszło? „W praktyce głównym elementem systemu stała się konkurencja cenowa” – diagnozuje sytuację dr hab. Tomasz Czapiewski z Uniwersytetu Szczecińskiego, autor publikacji „Regulacja w celu deregulacji. Polityka bezpieczeństwa na obszarach wodnych w Polsce”.

Ustawa wprowadziła na przykład kategorię „podmiotu uprawnionego do wykonywania ratownictwa wodnego”. Zgody na bycie takim podmiotem udziela minister spraw wewnętrznych. Aby ją uzyskać, zainteresowany musi spełnić określone warunki: zapewnić stan gotowości poprzez utrzymywanie stałych dyżurów ratowników wodnych, dysponować niezbędną liczbą ratowników, mieć siedzibę, sprzęt specjalistyczny oraz środki transportu i łączności.

W efekcie nad morzem, jeziorami, na basenach i w parkach wodnych, obok organizacji takich jak WOPR, pojawili się zupełnie nowi gracze, o różnym statusie prawnym – od stowarzyszeń i fundacji po spółki oraz osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą.

Aktualnie ministerialna lista tych „podmiotów” obejmuje 116 pozycji. Ratują tonących Bud-Blok Karol Wasielewski ze Szczecina, zajmujący się głównie instalacjami elektro-energetycznymi, robiąca w reklamie spółka Sport Mega Marketing z Poznania, Agencja Ochrony Osób i Mienia Anaconda z Olsztyna czy Klub Tenisowy „Smecz” z Sandomierza, dysponujący grupą patrolowo-interwencyjną.

Polityka 25.2021 (3317) z dnia 15.06.2021; Społeczeństwo; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Brzytwa dla tonących"
Reklama