Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Chodzi śmierć po osiedlu

Śmiertelna interwencja

Przeprowadzą rozmowę, zabiorą, dadzą 500 zł mandatu... Przeprowadzą rozmowę, zabiorą, dadzą 500 zł mandatu... Łukasz Rayski
W Piątku policjanci interweniowali w domowej awanturze – człowiek nie żyje.
Oboje policjanci aresztowani. Mają postawione zarzuty.Aleksiej Witwicki/Forum Oboje policjanci aresztowani. Mają postawione zarzuty.

W małym pokoju siedzi dwóch braci. Pierwszy Faza na wersalce przegląda komórkę. Drugi Faza krzyczy z materaca pod regałem. Piątkowa noc, niedawno wrócili z pola. Piją sobie na fajrant, skręcają papierosy na maszynce. Drugi Faza wpada w zły humor i robi się podły dla matki emerytki. Przerzucają się słowami nad przedpokojem. Matka z czyściutkiego dużego pokoju, że syn musi się ustatkować. Syn z zapyziałego małego, że ją zabije we śnie. Ze strachu złapała za telefon. Drugi Faza kładzie się w ubraniu, żeby już nie zaogniać. Pierwszy Faza mówi, że nie uczestniczy.

Przed północą w drzwiach pokoju stoi policjant. Ogarnia wzrokiem Fazów i pyta: który?

Interwencja

Matka wita policję i chowa się do siebie. Mówi: bo co ja będę tam chodzić i patrzeć? Niech się Drugim Fazą zajmą fachowcy. Przeprowadzą rozmowę, zabiorą, dadzą 500 zł mandatu. Sami wiedzą co. Jeżeli o nią chodzi, to wolałaby, żeby zabrali. Chłopak dojdzie do rozumu, wróci, może przeprosi. Taki dobry był kiedyś dzieciak. Do kościoła biegał. Nosił siatki z zakupami. Dbał o ubranie. Dobierał słowa. Dwa i pół miesiąca po interwencji matka przemawia do zdjęcia syna koło telewizora: na całym Piątku się nie mogli go nachwalić. Mówi też, a jej jasny pokój pełen jest kwiatów: bo skąd ja mogłam wiedzieć, że policja przyjeżdża i zabija?

Pierwszy Faza wie więcej, jak tylko patrzy, kto konkretnie stoi w drzwiach. Osiedle i cały Piątek mówi na tych dwoje aspirantów Cierpisz i Blondyna. Nie znają przebacz. Ich patrole bolą. Walą pałami po grzbietach, nogach, butelkach z piwem. Wywożą ludzi do janowickich lasów. Potem trzeba się przedzierać piechotą do miasteczka. Cierpisz chodzi elektryczny i wyrywny. Prawo stanowi własnym słowem. Kiedyś Pierwszy Faza pod Biedronką pali z kolegą po papierosie, covidowe maski ściągnęli na brody.

Polityka 28.2021 (3320) z dnia 06.07.2021; Społeczeństwo; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Chodzi śmierć po osiedlu"
Reklama