Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Kropla drąży Kościół

Daniel Rycharski, artysta, wierzący gej: Kropla drąży Kościół

Daniel Rycharski Daniel Rycharski Tomasz Niesłuchowski / Agencja Wyborcza.pl
Jestem osobą, która skupia paradoksy: gej ze wsi, jeszcze na dodatek wierzący, progresywny artysta – mówi o sobie Daniel Rycharski, bohater filmu „Wszystkie nasze strachy” Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta.
Instalacja Daniela Rycharskiego w Kurówku.Daniel Chrobak Instalacja Daniela Rycharskiego w Kurówku.

JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Jest pan wierzącym i praktykującym katolikiem?
DANIEL RYCHARSKI: – Owszem, czuję się katolikiem, ale bardziej kulturowym niż praktykującym. Przed maturą żyłem w zgodzie ze swoją rodziną, miejscowością, kościelnymi rytuałami. Podczas studiów w Krakowie odsunąłem się od wiary. Większość kolegów z roku, artystów, miała mocno lewicowe poglądy. Religia w ogóle ich nie interesowała, więc i ja zepchnąłem ten temat na bok. Dopiero gdy poznałem Wiarę i Tęczę, grupę homoseksualnych chrześcijan, przestałem się ukrywać. Zrozumiałem, że wiara i homoseksualność się nie wykluczają.

Wiara i Tęcza to wspólnota religijna?
Do Wiary i Tęczy należą protestanci, ewangelicy, katolicy, ludzie poszukujący, bezreligijni. Spędzają razem czas, chodzą do kina, rozmawiają oraz wspólnie się modlą. To bardziej oaza, duszpasterstwo, na pewno nie żadna sekta. Założycielem jest Artur Kapturkiewicz, który oprócz tego, że jest aktywistą, jest również lekarzem. Nie ma w grupie księży, ale niektórzy duchowni Kościoła katolickiego nieoficjalnie ją wspierają. Czasami przyjeżdżają na zamknięte rekolekcje i je prowadzą.

Łączy was nieheteronormatywna orientacja seksualna?
I wiara, która ma różne odcienie. Wcześniej wydawało mi się, że nie można tego łączyć. Że wiara i homoseksualizm to sprzeczność. Dzięki tym ludziom okazało się, że te sprawy się nie wykluczają. Są nawet w szczególny sposób ze sobą związane.

Jak?
Wielu księży to osoby homoseksualne. Oczywiście nie przyznają się do tego. Niektórym młodym chłopcom wstępującym do seminarium wydaje się, że jak nie pociągają ich kobiety, to zostali wybrani. Mylą powołanie z tym, że są gejami. To częste sytuacje. Potem próbują opuścić Kościół.

Polityka 45.2021 (3337) z dnia 02.11.2021; Społeczeństwo; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Kropla drąży Kościół"
Reklama