Pomóżcie pomagać! Ostaszewska, Ochojska i generałowie apelują do pograniczników
Gen. Różański, były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, wziął udział w nagraniu, bo jest żołnierzem. – Żołnierzem rezerwy, ale uważam, że powinienem brać udział w komentowaniu tego, co się dzieje w obszarze bezpieczeństwa i wśród żołnierzy. A kryzys, który rozgrywa się na naszych oczach, pozostawia na siłach zbrojnych negatywny cień – mówi. Jego zdaniem za ten cień odpowiedzialni są politycy, ale ich rozkazy wykonują dowódcy i żołnierze. Stąd też decyzja generała o wzięciu udziału w nagraniu apelu – z nadzieją, że może słowa żołnierza skłonią innych żołnierzy do refleksji nad tym, co się dzieje na polsko-białoruskiej granicy.
Czytaj też: „Ludzi trzeba ratować”. Aktywiści na dołku za wsparcie uchodźców
Co to za rozkazy, które nie pozwalają nieść pomocy?
W nagranym apelu gen. Skrzypczak, były wiceminister obrony narodowej, mówi, że na naszej wschodniej granicy dzieją się rzeczy złe, które godzą w godność ludzką i często w honor żołnierski. Janina Ochojska, prezes Polskiej Akcji Humanitarnej, przypomina, że umierają tam osoby, które docierają do naszego kraju, chcąc prosić o ochronę międzynarodową.
A Maja Ostaszewska, ceniona aktorka, zwraca się wprost do żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej obecnych na granicy: – Wiem, że obowiązują was rozkazy. Rozumiem to, ale jestem przekonana, że wielu z was, kiedy patrzycie w płaczące oczy dzieci, ich najczęściej młodziutkich matek czy młodych chłopaków, którzy mogliby być waszymi młodszymi braćmi, synami czy wami samymi sprzed kilku lat, czuje, że jest coś nie tak w tych rozkazach. Co to za rozkazy, które nie pozwalają nieść pomocy?
Czytaj też: O dramatycznej sytuacji na granicy i traumie ludzi pomagających uchodźcom
Skaza na mundurze
Jak przypomina gen. Różański, już kilka tygodni temu mówił w jednym z wywiadów, że działania podejmowane przez mundurowych na granicy, przede wszystkim tzw. pushbacki, ale też sposób traktowania ludzi znajdowanych w nadgranicznych lasach, będą skazą na siłach zbrojnych i mundurze.
– To jest sytuacja, jakiej nie obserwowaliśmy przez ostatnie dekady. Będzie ciążyła na wizerunku żołnierza Wojska Polskiego, bo rzeczy podniosłe i doniosłe szybko zacierają się w pamięci, a te negatywne pozostają na długo – mówi generał. I dodaje, że wszyscy, którzy zajmują i zajmowali stanowiska odpowiedzialne za siły zbrojne, powinni w tej sprawie zabrać głos.
– Ci, którzy wykonują zadania na granicy, a więc żołnierze, funkcjonariusze, mają dylematy. Wiem o tym, bo docierają do mnie takie informacje. Głos wsparcia i przypomnienie, że bezpieczeństwo nie oznacza braku człowieczeństwa, są więc obowiązkiem. Nie tylko moim. I szkoda, że pozostali koledzy, którzy czasem zabierają głos publicznie, nie chcą wyrazić jednoznacznej opinii w tym zakresie – podkreśla generał.
Spot z apelem powstał z inicjatywy obywatelskiej „My, Obywatele”. Wzięli w nim udział: Maja Ostaszewska (aktorka), Waldemar Skrzypczak (generał broni SZ RP w rezerwie, były wiceminister obrony narodowej), Janina Ochojska (posłanka do Parlamentu Europejskiego, prezes Polskiej Akcji Humanitarnej) i Mirosław Różański (generał broni SZ RP w rezerwie, były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych).
Czytaj też: Szukając ludzi w lesie. Relacja ze strefy stanu wyjątkowego