Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Ręka rynku

Nowi premierzy Włoch i Grecji

Premierem Grecji został b. szef banku centralnego Lucas Papademos, a szefem rządu Włoch b. komisarz unijny Mario Monti. Profesorowie z nadania mają posprzątać bałagan po politykach z wyboru.

Wyobraźmy sobie, że Donalda Tuska zastępuje nagle Leszek Balcerowicz albo Danuta Hübner. To pierwsze stało się w piątek w Atenach, to drugie nastąpiło w sobotę w Rzymie: premierem Grecji został b. szef banku centralnego Lucas Papademos, a szefem rządu Włoch b. komisarz unijny Mario Monti. Profesorowie z nadania mają posprzątać bałagan po politykach z wyboru, a na krótką metę uspokoić inwestorów wystraszonych widmem rozpadu strefy euro. To ci ostatni odwołali Jeorjosa Papandreou i Silvia Berlusconiego, choć wyborcy obu panów bynajmniej po nich nie płaczą.

Sami technokraci nie ocalą strefy euro, ale przesilenie polityczne może uspokoić nastroje finansowe. Z jednej strony Papademos i Monti gwarantują przeforsowanie koniecznych cięć i reform, z drugiej ofiara z Papandreou i Berlusconiego może przekonać wyborców w obu krajach do akceptacji bolesnych wyrzeczeń. Jedno i drugie pozwoli odbudować zaufanie inwestorów, nie zmienia jednak rachunku finansowego: Grecja musi ogłosić niewypłacalność i może wyjść ze strefy euro, a Włochy będą potrzebowały wsparcia, by w niej pozostać i utrzymać płynność.

Oba te scenariusze niosą nowe trudności. Państwo włoskie jest największym w Europie i trzecim na świecie emitentem obligacji, jego dług wynosi 1,9 bln euro, z tego 650 mld musi zostać zrefinansowane, czyli zwrócone i ponownie pożyczone w ciągu nadchodzących trzech lat. Przy rentowności w okolicach 7 proc., a taką osiągnęły w ubiegłym tygodniu włoskie obligacje na rynku wtórnym, Italia nie będzie w stanie obsłużyć swojego długu i pójdzie w ślady Grecji. Dlatego potrzebny jest pożyczkodawca ostatniej szansy, który skupi dość obligacji, by zbić oprocentowanie.

Tym kupcem miał być Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej, ale po odjęciu drugiego pakietu dla Grecji i rezerw na rekapitalizację europejskich banków zostanie mu najwyżej 200 mld euro, a plany zwielokrotnienia tej sumy idą jak po grudzie. Pozostaje więc Europejski Bank Centralny, który teoretycznie może wytworzyć dowolną ilość euro, ale w praktyce jest sparaliżowany wetem Niemiec wobec zmasowanych zakupów obligacji. Bank ratował Italię w ubiegłym tygodniu, ale jego nowy prezes, notabene Włoch, powtarza, że zakupy są „tymczasowe i ograniczone”.

Jeszcze więcej znaków zapytania rodzi ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro. Traktat lizboński nie przewiduje takiej możliwości, a ekonomiści nie wiedzą, jak je przeprowadzić bez zawału całej strefy euro. Trzeba by nie tylko wycofać wspólną walutę i wprowadzić drachmę, ale wstrzymać przelewy międzybankowe, zamknąć granice i przewalutować miliony cen, kredytów i kontraktów. Do tego doszłyby skutki makroekonomiczne – od hurtowej upadłości greckich banków po skokowy spadek konkurencyjności niemieckich eksporterów wskutek aprecjacji euro.

Zadanie dla przywódców strefy euro pozostaje to samo: podjąć trudne decyzje, zanim wymuszą je inwestorzy. Tylko w ten sposób polityka może przejąć inicjatywę od rynków i opanować kryzys. Grecja i Włochy zrobiły krok w dobrą stronę, teraz pora na pozostałych. Francja musi przygotować się na niechybną utratę najwyższej noty kredytowej, a Niemcy przystać na ratowanie Włoch poprzez dodruk pieniądza. Jeśli w porę nie podejmą tych decyzji, wspólnej walucie grozi upadek. Można zżymać się na dyktat rynków, ale to indolencja polityków doprowadziła do tej sytuacji.

Polityka 47.2011 (2834) z dnia 16.11.2011; Komentarze; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Ręka rynku"
Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną