Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ile Niemca w Polaku

Polacy i Niemcy: coraz bardziej podobni

W 2007 r. nawet niemiecka chadecja nie wierzyła, że Tusk zdoła wygrać wybory. I tu przyszło pierwsze zaskoczenie: nie dość, że wygrał, to jeszcze po cichu wyciągnął rękę do Merkel. W 2007 r. nawet niemiecka chadecja nie wierzyła, że Tusk zdoła wygrać wybory. I tu przyszło pierwsze zaskoczenie: nie dość, że wygrał, to jeszcze po cichu wyciągnął rękę do Merkel. Kancelaria Prezesa RM
Kryzys gospodarczy przyniósł niespodziewany skutek: Niemcom bliżej dziś do Polaków niż do Greków. Wielu wpływowych Niemców mówi, że Polska stała się krajem nordyckim, a Polacy upodobniają się do Niemców. Coś jest na rzeczy.
Jeśli europejska gospodarka obraca się dziś wokół Niemiec, to Polska wyszła na tym znacznie lepiej niż np. Grecja.digital cat/Flickr CC by 2.0 Jeśli europejska gospodarka obraca się dziś wokół Niemiec, to Polska wyszła na tym znacznie lepiej niż np. Grecja.

To był 20 gol Roberta Lewandowskiego w tym sezonie. 11 kwietnia polski napastnik strzelił piętą decydującą bramkę w meczu Borussii Dortmund z Bayernem Monachium – dzięki niej Borussia jest o krok od tytułu mistrza Bundesligi. Tym bardziej że trzy dni później Borussia w kolejnym ważnym meczu pokonała Schalke 2:1, a bramkę zdobył inny Polak Łukasz Piszczek. Niemieckie gazety piszą o polskich „królach Dortmundu”. Polscy fani piłki nożnej też się ucieszyli, a potem zasmucili, że trzeba niemieckiego trenera i niemieckiej ligi, by polscy piłkarze odnosili takie sukcesy.

Niejeden kibic z Dortmundu wrócił do pobliskiego Bochum i dużo poważniejszych zmartwień. Niemiecka gospodarka kwitnie, ale Zagłębie Ruhry, serce przemysłowych Niemiec, krwawi. Amerykańscy właściciele Opla właśnie zapowiedzieli, że fabryka w Bochum, druga po flagowym zakładzie w Rüsselsheim, ma zostać zamknięta, a produkcja przeniesiona przypuszczalnie do Gliwic. Billigstandort, tanie miejsce produkcji, tak nazywają Polskę robotnicy z Zagłębia Ruhry. Standort to w Niemczech rzecz święta, ale Polska od dawna nie jest już na tyle billig, by same koszty pracy przesądzały o przenoszeniu fabryk. Dziś liczy się raczej to, że kultura pracy jest u nas podobna, a kraj dobrze znany.

Związki gospodarcze z Niemcami widać w Polsce na każdym kroku. Zakupy robimy w sieciach Lidl i Real, po telewizory jeździmy do Media Marktów i Saturnów, kosmetyki kupujemy u Rossmanna, a narzędzia w Praktikerze. W Polsce działają niemieckie koncerny prasowe (Axel Springer i Bauer), chemiczne (BASF i Linde), żywnościowe (Oetker i Bahlsen) i telekomunikacyjne (DeTeMobil), producenci części samochodowych (Magna) i silników lotniczych (MTU), nie mówiąc już o setkach małych i średnich firm.

Polityka 16.2012 (2855) z dnia 18.04.2012; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Ile Niemca w Polaku"
Reklama