Socjalista François Hollande jest nowym prezydentem Francji. Ale wybory w tym kraju jeszcze się nie skończyły, a zmiana warty w Europie dopiero się zaczyna. Za rok niepozorny Francuz może być nowym przywódcą Unii.
Francuzi wybrali w pięknym stylu. Mimo długiej, męczącej i polaryzującej kampanii wyborczej, niemal 80 proc. uprawnionych stawiło się przy urnach, by wskazać prezydenta republiki. I wybrali: kandydat socjalistów François Hollande zebrał 52 proc. głosów, urzędujący Nicolas Sarkozy otrzymał 48 proc. Wynik wyborów jest ze wszech miar przełomowy. Dla Francji, bo będzie mieć zaledwie drugiego od 50 lat prezydenta z lewicy. Dla Europy, bo zapowiada zmierzch centroprawicowych rządów w innych krajach Unii.
Polityka
19.2012
(2857) z dnia 09.05.2012;
Temat tygodnia;
s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Co z tą Francją?"