Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

You talking to me?

De Niro: kameleon w formie

materiały prasowe
Kręcąc filmy, trzeba być po trosze gangsterem. Walczyć. Wysłuchać wszystkich, a na koniec zrobić swoje – Robert De Niro nie ma wątpliwości, że niewielu potrafi to tak dobrze, jak on.

Wraz z każdą wielką rolą przeobraża się fizycznie, wokalnie, psychicznie. Jakiś czas temu wydawało mi się, że widzę go wszędzie. Był to złoty okres wypożyczalni wideo i wyjątkowo produktywny czas w jego karierze. Nigdy nie zapomnę niektórych jego ról: w „Ostatnim z wielkich” Elii Kazana, w „1900” u Bernarda Bertolucciego, w „Brazil”, „Królu komedii”, „New York, New York” i co najmniej tuzinie innych filmów, których nie będę wymieniać, by nie nadużywać cierpliwości czytelnika.

Forma De Niro nigdy nie spada. Co roku kreuje role, które świadczą o jego powadze, skupieniu, wyczuleniu na szczegóły; odznaczał się nimi od samego początku. Nie mówmy więc o „powrocie do formy” w filmie „Poradnik pozytywnego myślenia”. Aktor ma ją niemal cały czas. Najnowszy obraz, wyreżyserowany przez Davida O.

Russella na podstawie książki Matthew Quicka, jest jednak czymś szczególnym w jego karierze. De Niro daje w tej komedii szalony, zabawny i wzruszający koncert – wariację na temat postaci trudnego ojca. Jego bohater, Pat Solitano senior, przypomina, że De Niro, mistrz melancholijnej ciszy i milczącej groźby, potrafi też być rozgadanym aktorem komediowym.

Pańska rola w filmie „Poradnik pozytywnego myślenia” jest uważana za jedną z najlepszych od wielu lat i jest pan wymieniany wśród kandydatów do Oscara. Jak to się stało, że zagrał pan w tym filmie?
Robert De Niro: Od dawna mam kontakt z reżyserem Davidem O. Russellem, ale przedtem nigdy nie pracowaliśmy razem. Po tym, jak zrobił film „Fighter”, który uważam za znakomity, zaproponował mi rolę ojca i przyjąłem ją. Podoba mi się to, jak David zmienił tę postać w scenariuszu. W książce jest bardziej zamknięty i wściekły, nie ma zbyt wielu innych odcieni. W pewnym sensie David wywrócił go na lewą stronę – powstał impulsywny facet z obsesjami. Jego syn (w tej roli Bradley Cooper) też je ma, ale jest bardziej ekstremalny.

 

Pełna wersja artykułu dostępna w 51/52 numerze "Forum".

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną