Grecki minister finansów, który negocjował pierwszy pakiet pomocowy dla swojego kraju, miał kryć swoich krewnych przed dochodzeniami policji skarbowej. W 2010 r. Jeorjos Papakonstantinou otrzymał spis Greków, którzy ukryli swoje fortuny w szwajcarskim oddziale banku HSBC. Listę przekazała mu ówczesna minister finansów Francji Christine Lagarde, ale dokument „zaginął” w jego resorcie. Minister twierdził, że przekazał go policji skarbowej, a winą obarczał urzędników. Teraz komisja śledcza greckiego parlamentu bada, czy sam Papakonstantinou zmanipulował listę, usuwając z niej troje krewnych.
Cała sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie dziennikarz, który w październiku opublikował szwajcarską listę. Aresztowano go pod pretekstem naruszenia prywatności oszustów, ale sąd w Atenach nakazał dziennikarza uwolnić. W ubiegłym tygodniu władze francuskie przesłały rządowi greckiemu kopię listy – tyle że na oryginale z Paryża figurują 2062 nazwiska, a nie 2059, jak na tej, która kursuje w Atenach. Trzy dodatkowe osoby to kuzynka byłego ministra, jej mąż i małżonek drugiej kuzynki. Sam Papakonstantinou twierdzi, że cała sprawa to polityczne porachunki.