Świat

Plan Merkel

Angela Merkel w Kijowie: Musimy przywrócić pokój, a wcześniej kontrolę nad granicą

Gleb Garanich/Reuters / Reuters/Forum
Kanclerz Niemiec zaapelowała o wstrzymanie ognia na wschodzie Ukrainy. Obiecała jednocześnie 500 mln euro pomocy na odbudowę zniszczeń i zapewniła, że Berlin nigdy nie zaakceptuje aneksji Krymu.

We wschodniej Ukrainie musi dojść do wstrzymania ognia. Do tego konieczna jest dobra wola obu stron konfliktu i monitoring granicy, najlepiej przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie – stwierdziła Angela Merkel podczas wspólnej konferencji z prezydentem Petro Poroszenką. Kanclerz Niemiec odwiedziła Kijów w przeddzień Dnia Niepodległości Ukrainy.

Mamy nadzieję, że rozmowy z Rosją przyniosą sukces – dodała Merkel, mając na myśli szczyt w formacie UE – Unia Celna i Rosja – Ukraina zaplanowany na 26 sierpnia w Mińsku. Podczas niego ma dojść do spotkania Poroszenki z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Merkel nie wykluczyła, że w przypadku pogarszania się sytuacji Unia Europejska rozważy nałożenie na Rosję kolejnych sankcji. Zastrzegła jednak, że temat ten na razie nie pojawia się w rozmowach europejskich przywódców. Zapewniła za to Ukraińców, że Niemcy nigdy nie zaakceptują aneksji Krymu przez Rosję. Powołując się na historię swojego kraju, podkreśliła, że dwa państwa nie mogą w ten sposób zmieniać swoich relacji. 

Przywódcy Niemiec i Ukrainy poinformowali o utworzeniu specjalnego funduszu, którego środki wesprą naprawę zniszczeń na wschodzie kraju. – Liczymy na 500 mln euro pomocy na odbudowę zagłębia przemysłowo-węglowego Donbas – powiedział Poroszenko. W nawiązaniu do słynnego Planu Marshalla fundusz od razu okrzyknięto mianem Planu Merkel.

Niemcy obiecały również przyjąć na leczenie dwudziestu żołnierzy, którzy odnieśli wyjątkowo ciężkie rany podczas walk z separatystami. W odpowiedzi Poroszenko dziękował Merkel za to, że – jak to określił – Niemcy są przyjacielem i adwokatem Ukrainy. I dodał, że jego kraj z radością powitałby pokojowe zakończenie konfliktu na wschodzie. – Tym, co nas powstrzymuje, są zagraniczni najemnicy. Jeśli ludzie z karabinami znikną z naszego terytorium, spokój na Ukrainie zostanie natychmiast przywrócony – powiedział Poroszenko. Po konferencji Merkel spotkała się także z premierem Arsenijem Jaceniukiem, z którym rozmawiała m.in. o bezpieczeństwie energetycznym.

Przyjazd do Kijowa w ukraińskim Dniu Flagi – kiedy ulice stolicy wypełniły się niebiesko-żółtymi akcentami – miał podwójny cel. Pierwsza wizyta przywódcy Niemiec na Ukrainie od początku przemian politycznych na pewno była ważnym gestem wsparcia dla władz w Kijowie w konflikcie z sąsiadem. Ale zdaniem komentatorów Merkel chciała również upewnić się, że podczas przyszłotygodniowego spotkania w Mińsku Poroszenko będzie gotów podać dłoń prezydentowi Rosji.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Orlen: protokół zniszczenia. Rachunek za Obajtka, z szaf zaczęły wypadać kolejne trupy

Przez osiem lat, nie zważając na gigantyczne koszty, PiS tworzył wielkie inwestycje, które miały budować naszą dumę narodową. Teraz nie wiadomo, co z nimi zrobić. Orlenowskie Olefiny III to takie drugie CPK. Miały być największą inwestycją petrochemiczną w Europie, a okazały się workiem bez dna.

Adam Grzeszak
22.01.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną