Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Nasza chata z kraja

Czy Polska bardziej zaangażuje się w walkę z Państwem Islamskim?

Czy Polska mocniej wesprze USA w walce z Państwem Islamskim? Czy Polska mocniej wesprze USA w walce z Państwem Islamskim? U.S. Department of Defense Current Photos / Flickr CC by 2.0
Ewentualne włączenie się Polski do koalicji przeciw ISIS nie będzie popularne.
Wikipedia

W czasie swej pierwszej wizyty w USA minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna oświadczył, że Polska chce udzielić „większego wsparcia” koalicji walczącej z tzw. Państwem Islamskim (ISIS). Zadeklarował nawet „otwartość na rozmowy” o udziale polskich wojsk.

Sugeruje to zmianę stanowiska naszego rządu, który wykluczał do tej pory militarne zaangażowanie w wojnie z ISIS, podobnie jak wcześniej odmówił uczestnictwa w interwencji NATO w Libii. Zmianę ze wszech miar pożądaną.

Stany Zjednoczone od dawna nalegają, by Warszawa bardziej pomogła w walce z islamskimi fundamentalistami i dają do zrozumienia, że może to wpłynąć na ich postawę wobec naszych postulatów odnośnie do amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Jest naturalne, że jeśli liczymy na pomoc Amerykanów w razie zagrożenia z Rosji, oni mogą oczekiwać naszego wsparcia na Bliskim Wschodzie.

Niechęć do udziału w interwencjach poza obszarem NATO przejawia szczególnie prezydent Komorowski i jego otoczenie. Można ją zrozumieć po traumie katastrofalnej wojny irackiej, ale nie zmienia to faktu, że Polska – jak słusznie powiedział Schetyna – „ponosi wspólną odpowiedzialność” za bezpieczeństwo, które „jest nie tylko regionalne, ale i globalne”. Tym bardziej, że w odróżnieniu od kampanii irackiej polityczny i moralny sens walki z islamofaszyzmem nie ulega wątpliwości. Chodzi zresztą nie tylko o sojuszniczą lojalność wobec USA, ale także np. Francji, dla której Bliski Wschód – o czym przypomniał zamach w Paryżu – jest ważniejszy od Ukrainy.

Ewentualne włączenie się Polski do koalicji przeciw ISIS nie będzie popularne. Nasilają się nastroje „nasza chata z kraja”, niefortunnie wzmacniane przez panią premier. Mamy pretensje do USA o wizy i tortury CIA w Kiejkutach. To prawda, nasz potężny sojusznik traktuje nas – jak i innych – z supermocarstwową nonszalancją. Ale to nie powód, żeby się obrażać. Innego gwaranta bezpieczeństwa nie posiadamy.

Można oczywiście pytać, „co będziemy mieć” z udziału w następnej, ryzykownej interwencji. Odpowiedź: okazję do przetestowania naszych samolotów i okrętów. Podsumowując – czas na decyzje idące, być może, pod prąd opinii publicznej. Przywództwo nie polega na postępowaniu zgodnie z sondażami.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną