O Kreuzkölln, części dzielnicy Neukölln, mówi się, że to najatrakcyjniejszy kąt Berlina, w którym Orient spotyka się z Zachodem. Dzielnica kontrastów i inspiracji, wspólnego życia ludzi ze 147 krajów. Jak się czują i dogadują w czasach antyislamskiej Pegidy?
Drezdeńczycy z Pegidy, Ruchu Patriotycznych Europejczyków Przeciw Islamizacji Zachodu, zauważyli najwyraźniej, że muzułmanie nie tylko nie chcą się integrować, ale wręcz zagrażają kulturze niemieckiej – ironizuje Christian. – Skąd to jednak wiedzą? W Dreźnie praktycznie nie ma cudzoziemców. Za to u nas, w Neukölln, nadają koloryt ulicom. O co więc właściwie tym z Drezna chodzi?
Diagnoza Christiana jest następująca: tym z Pegidy chodzi o heile deutsche Welt, nietknięty niemiecki świat, czyli taki, w którym nie będzie obcych.
Polityka
13.2015
(3002) z dnia 24.03.2015;
Na własne oczy;
s. 108
Oryginalny tytuł tekstu: "Jesteśmy stąd"