Świat

Większość z mniejszością

Ponad 60 tys. demonstrantów przemaszerowało ulicami Santiago de Chile w Paradzie Równości, a nastrój tegorocznej fiesty był wyjątkowo radosny: dzień później prezydent Michelle Bachelet podpisała ustawę, która wprowadza związki cywilne, również osób tej samej płci. Będzie je można rejestrować w kraju i w zagranicznych konsulatach. To wielka zmiana, bo jeszcze do 1999 r. stosunki seksualne pomiędzy mężczyznami były tu oficjalnie przestępstwem, a lokalny kardynał Jorge Medina Estévez głosił publicznie, że „homoseksualizm to taki sam defekt, jak brak oka albo stopy”. Jednak sytuacja zmieniła się, gdy powiązani ze skrajną prawicą chuligani trzy lata temu skatowali na śmierć młodego geja Daniela Zamudio – przez Chile przetoczyła się fala oburzenia i solidarności z dyskryminowaną mniejszością. Parlament ekspresowo uchwalił wówczas prawo przeciw przestępstwom nienawiści (zastosowane po raz pierwszy w zeszłym roku po ataku na dwie lesbijki) oraz przyśpieszył prace nad związkami cywilnymi: według rządowych szacunków na 17 mln obywateli bez ślubu żyją ze sobą obecnie 2 mln osób obu orientacji.

Chile w katolickiej Ameryce Łacińskiej nie jest na polu równouprawnienia osamotnione: małżeństwa homoseksualne są już legalne w Argentynie i Urugwaju, a formalne związki osób tej samej płci – w Ekwadorze, Kolumbii, niektórych stanach Meksyku oraz częściowo na Kostaryce i w Brazylii.

Polityka 17.2015 (3006) z dnia 21.04.2015; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 9
Reklama