Ludy świata pukają do bram
Kos: dla uchodźców to przystanek w drodze do lepszego świata
15 września 2015
Ci, którzy szczęśliwie tu dopływają albo wyłowi ich grecka straż morska, schodzą na ląd pewnym krokiem. Szeroki uśmiech, jasne spojrzenie. Nie wloką się jak poturbowani przez los rozbitkowie – sprawiają wrażenie, jakby unosili się nad ziemią.
1.
Tocząc się powoli samochodem wzdłuż plaż greckiej wyspy Kos, mimo ciemności wczesnego poranka daje się dostrzec porzucone co kilkaset metrów, czasem więcej, odblaskowe kapoki ratunkowe. Niedaleko koczowiska tych, którzy wczoraj albo tydzień temu szczęśliwie dobili do brzegu, jakiś dowcipniś ułożył stertę kapoków pod szyldem reklamującym nocny lokal „Emmanouela” – ze zdjęciem nagiej dziewczyny w akrobatycznym wygięciu na rurze do tańca.
Na innej plaży – zwłoki dziurawego pontonu.
Polityka
38.2015
(3027) z dnia 15.09.2015;
Na własne oczy;
s. 101
Oryginalny tytuł tekstu: "Ludy świata pukają do bram"