Zamach w Paryżu zadał bardzo silny cios słabnącej wspólnej Europie. Pogrąży ją czy zmobilizuje?
W poniedziałek w południe w całej Francji – minuta ciszy. Trwa trzydniowa żałoba narodowa. Druga już w tym roku, poprzednią ogłoszono 8 stycznia w hołdzie ofiarom zamachu na redakcję „Charlie Hebdo”. Jesteśmy w stanie wojny – ogłasza prezydent François Hollande.
Francuzi demonstrują jedność i dzielność po zamachach: duży pochód manifestantów szedł za ogromnym transparentem z dewizą Paryża: Fluctuat nec mergitur – statek walczy z falami, ale przecież płynie.
Polityka
47.2015
(3036) z dnia 17.11.2015;
Temat tygodnia;
s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Szarość, czerń i biel"