W każdej chwili może runąć zapora wodna pod Mosulem w północnym Iraku, uznawana przez geologów za najbardziej niebezpieczną tamę na świecie. Powstała w latach 80. i od początku padała ofiarą polityki. W czasach Saddama Husajna liczyła się przede wszystkim realizacja planów, produkcja prądu i wsparcie w nawadnianiu pól, więc zignorowano ostrzeżenia, że zapora nie powinna stać na skałach gipsowych. Jej kondycji nie poprawiały późniejsze wojny i ostatnio tzw. Państwo Islamskie, którego krótka okupacja tych terenów latem 2014 r.