Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Obrady bez dzieci

Simona Petrik Simona Petrik Facebook

Posłanka Simona Petrik nie została wpuszczona na obrady Słowackiej Rady Narodowej, bo miała ze sobą w chuście pięciomiesięczną córeczkę. – Na obrady plenarne wstęp mają tylko posłowie. Ja też swoich dzieci nie mogę tu przyprowadzić, takie są przepisy – wyjaśnił wiceprzewodniczący parlamentu Bela Bugar. Zajście wywołało jednak na sali gorącą dyskusję, część posłów domagała się, żeby na szybko zmienić regulamin i pozwolić Petrik wejść na obrady z dzieckiem. Nie udało się. – Dziwne, przecież dziecko spało, co to komu przeszkadza? – komentowała młoda mama. – Przecież w prywatnym sektorze to normalne, że matki chodzą do pracy z niemowlętami. – To wstyd. Międzynarodowy wstyd dla całego kraju – oceniła sytuację inna posłanka Lucia Nicolsonova. Za kilka miesięcy też ma urodzić i zapowiada, że też zamierza na obrady chodzić z niemowlęciem.

Polityka 19.2016 (3058) z dnia 03.05.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama