Świat

Obrady bez dzieci

Simona Petrik Simona Petrik Facebook

Posłanka Simona Petrik nie została wpuszczona na obrady Słowackiej Rady Narodowej, bo miała ze sobą w chuście pięciomiesięczną córeczkę. – Na obrady plenarne wstęp mają tylko posłowie. Ja też swoich dzieci nie mogę tu przyprowadzić, takie są przepisy – wyjaśnił wiceprzewodniczący parlamentu Bela Bugar. Zajście wywołało jednak na sali gorącą dyskusję, część posłów domagała się, żeby na szybko zmienić regulamin i pozwolić Petrik wejść na obrady z dzieckiem. Nie udało się. – Dziwne, przecież dziecko spało, co to komu przeszkadza? – komentowała młoda mama. – Przecież w prywatnym sektorze to normalne, że matki chodzą do pracy z niemowlętami. – To wstyd. Międzynarodowy wstyd dla całego kraju – oceniła sytuację inna posłanka Lucia Nicolsonova. Za kilka miesięcy też ma urodzić i zapowiada, że też zamierza na obrady chodzić z niemowlęciem.

Polityka 19.2016 (3058) z dnia 03.05.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama