Opinia Komisji Europejskiej jest poufna, ale wiadomo, że jest krytyczna. Co dalej?
W środę Komisja opinię przyjęła i według nieoficjalnych informacji jest ona krytyczna. – Praworządność jest jednym z fundamentów Unii Europejskiej. Podjęto konstruktywne rozmowy, które należy teraz przełożyć na konkretne działania na rzecz rozwiązania systemowego zagrożenia dla praworządności w Polsce. Przyjęta dziś opinia zawiera naszą ocenę omawianych kwestii, opartą na prowadzonym od stycznia dialogu. Na tej podstawie Komisja jest gotowa do dalszych rozmów z władzami polskimi – mówił w środę Frans Timmermans, wiceszef Komisji, po spotkaniu ws. Polski.
Zastrzeżenia Komisji Europejskiej dotyczą:
- mianowania sędziów Trybunału Konstytucyjnego i wykonania wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 3 i 9 grudnia 2015 r. dotyczących tych kwestii.
- nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z 22 grudnia 2015 r., wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r. dotyczący tej nowelizacji oraz poszanowanie wyroków wydanych przez Trybunał Konstytucyjny po 9 marca 2016 r.
- skuteczności procesu stwierdzania zgodności z konstytucją nowych aktów prawnych przyjętych i wprowadzonych w życie w 2016 r.
Jak wygląda procedura ochrony praworządności?
Przebiega trzyetapowo:
Etap I: Ocena Komisji
Komisja zbiera i analizuje wszystkie istotne informacje i ocenia, czy istnieją wyraźne dowody na istnienie systemowego zagrożenia dla praworządności. Jeżeli na podstawie zebranych informacji Komisja uzna, że istnieje systemowe zagrożenie, rozpoczyna dialog z danym państwem członkowskim, wysyłając do niego odpowiednio uzasadnioną „opinię w sprawie praworządności”. Opinia ta jest ostrzeżeniem dla danego państwa członkowskiego oraz daje mu możliwość udzielenia odpowiedzi.
Jesteśmy nadal na tym etapie procedury. Polskie władze muszą teraz przygotować odpowiedź z uwagami na tę opinię. Jak podkreśla Komisja w komunikacie, „w oparciu o otrzymaną odpowiedź Komisja będzie w dalszym ciągu prowadzić konstruktywny dialog z polskim rządem w celu znalezienia rozwiązania dotyczącego podniesionych kwestii”.
Jeżeli zastrzeżenia wyrażone przez Komisję w opinii nie zostaną zadowalająco uwzględnione w rozsądnym terminie (nieoficjalnie mówi się, że rząd ma na to dwa tygodnie), Komisja może zdecydować o wydaniu zalecenia w sprawie praworządności. Oznaczałoby to przejście do drugiego etapu procedury.
Etap II: Zalecenie Komisji
Na tym etapie, jeżeli kwestia nie została zadowalająco rozstrzygnięta, Komisja może wystosować „zalecenie w sprawie praworządności” skierowane do danego państwa członkowskiego. W takim przypadku Komisja zaleca, aby państwo członkowskie rozwiązało stwierdzone problemy w wyznaczonym terminie i poinformowało ją o działaniach podjętych w tym celu. Zalecenie Komisji jest publikowane.
Etap III: Działania podejmowane w następstwie zalecenia Komisji
Komisja monitoruje działania podjęte przez dane państwo członkowskie w odpowiedzi na jej zalecenia. W przypadku niepodjęcia zadowalających działań następczych w wyznaczonym terminie Parlament Europejski lub grupa 10 państw członkowskich mogą skorzystać z procedury określonej w art. 7., czyli złożyć wniosek o nałożeniu na Polskę sankcji, w tym np. pozbawienia jej głosu na unijnych posiedzeniach, w których udział biorą ministrowie.
Komisja Europejska prowadzi wobec Polski procedurę ochrony praworządności od stycznia tego roku. Spodziewaliśmy się, że już w zeszłym tygodni przedstawi opinię, podsumowującą dialog z Polską na temat rozwiązań konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Jednak zamiast tego na kolejne rozmowy do Polski przyjechał Frans Timmermans.
Wczoraj wieczorem Timmermans i premier Szydło rozmawiali telefonicznie, ale ich rozmowa nie przyniosła przełomu. Premier miała poinformować przedstawiciela Komisji o działaniach, których celem jest znalezienie rozwiązania, w myśl propozycji kompromisu zakładającej m.in. stopniowe wprowadzanie do TK trzech sędziów prawidłowo wybranych przez poprzedni parlament, a także publikacji niektórych wyroków Trybunału.