Papież Bergoglio zostałby następcą papieża Ratzingera prawdopodobnie nawet, gdyby Benedykt XVI nie abdykował w 2013 r. Franciszek nigdy nie miał z abdykacją Ratzingera problemu. Sam daje do zrozumienia, że pójdzie w jego ślady, kiedy poczuje odpływ sił do pracy. Na razie (w grudniu skończył 80 lat) nie sprawia wrażenia przepracowanego lub tracącego siły żywotne, zapał reformatorski i duszpasterski. Ale deklaracja wisi w powietrzu.
Jeden z bliskich znajomych Franciszka z czasów argentyńskich, cytowany w wydanej świeżo biografii Bergoglia pióra zaprzyjaźnionej z nim dziennikarki Elisabetty Pique („Życie i rewolucja”), mówi jej: „Nie wiem, ile potrwa ten pontyfikat, ale jestem pewien, że Franciszek zrezygnuje”.