Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Macron przyjmuje Putina

Spotkanie Macron-Putin. Koniec impasu w kontaktach z Moskwą?

Putin będzie próbował przełamać międzynarodową izolację Rosji oraz ustawić dalsze relacje z Francją. Putin będzie próbował przełamać międzynarodową izolację Rosji oraz ustawić dalsze relacje z Francją. Alexander Zemlianichenko/Pool / Forum
Francusko-rosyjskie tête-à-tête miało miejsce w Wersalu. To przy okazji zorganizowanej tam wystawy poświęconej carowi Piotrowi Wielkiemu.

Władimir Putin przyjechał do Paryża już trzy tygodnie po zaprzysiężeniu i siedem miesięcy po tym, jak oburzony odwołał swoją ostatnią wizytę we Francji. Nie spodobało mu się, że rządzący wówczas Hollande podał w wątpliwość sens spotkania z kimś, kto wysyła rosyjskie samoloty, żeby bombardowały syryjskie Aleppo, i głośno rozważa, czy takie działanie nie mogłoby już stanowić przestępstwa wojennego.

Tym razem miało być inaczej. Piotr I miał pomóc Putinowi zapoznać się z Macronem. Putin jak wytrawny gracz wykorzystał okazję i zapowiedział się na otwarciu wystawy. Z jednej strony próbował przełamać międzynarodową izolację Rosji, a z drugiej ustawiał dalsze relacje i to nie tylko pomiędzy Francją a Rosją, ale szerzej, czyli pomiędzy Rosją a resztą Europy.

Antyrosyjski Macron?

Była to więc próba sił i pokazanie, kto w tym układzie rozdaje karty i ma silniejszą pozycję. Macron jest w wyjątkowo trudnej sytuacji, bo z jednej strony Francja tradycyjnie ma dość ciepłe stosunki z Rosją, zazwyczaj troszkę cieplejsze niż reszta Europy. Jednocześnie sam Macron ma raczej opinię antyrosyjskiego, a dodatkowo prezydent Putin w kampanii wyborczej wyraźnie wspierał jego kontrkandydatkę – Marine Le Pen.

Do tego dochodzą produkowane przez Rosję fake news, które miały wyeliminować Macrona z wyborów. Jednocześnie na Kremlu uważają, że prezydent Francji jest bardzo inteligentny, realistyczny i pragmatyczny. I nieideologiczny, przynajmniej w porównaniu z jego poprzednikami. Co można byłoby odczytać jako przytyk choćby do Hollande’a, z którym Putin miał dość lodowate relacje.

Na szczęście dla Macrona to Kreml jest stroną próbującą przełamać impas w stosunkach z Paryżem. To nie była oficjalna państwowa wizyta i nie było oficjalnego zaproszenia prezydenta Macrona wobec prezydenta Putina. Było to zaproszenie na otwarcie wystawy celebrującej jubileusz trzystu lat stosunków francusko-rosyjskich. Putin po prostu skorzystał z okazji. Prezydent Francji ma więc lepszą pozycję wyjściową.

Przeciwnik nie jest jednak łatwy. Putin znany jest z tego, że łatwo przejmuje kontrolę nad spotkaniem i rozmówcą. Prezydent Sarkozy też początkowo w stosunkach z Rosją był krytyczny, a potem okazał się raczej przyjacielem niż wrogiem Kremla.

Macron na razie prezentuje się jako twardy polityk. Czuje w końcu presję, która na nim ciąży. Uosabia przecież zwrot w całej Europie. Jednocześnie wcześniej znany był jako antyrosyjski, więc teraz nie może zrobić zwrotu o 180 stopni. Zapowiadał więc np., że będzie nieugięty w sprawie Ukrainy, ale równocześnie jego pragmatyzm podpowiada mu, że do wyborów parlamentarnych we Francji jest niedaleko i nie warto być tym, który zrywa dialog z Moskwą.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną