Policjanci w kosowskich mundurach piją kawę w knajpce przy głównej ulicy serbskiej części Kosowskiej Mitrowicy. To stosunkowo nowy widok. Po pierwsze, dawniej policjant w takim mundurze przekraczał Ibar z duszą na ramieniu, bojąc się, że go do niego wrzucą. A już na pewno nie byłby to Serb, boby go z tej rzeki mogli wyciągnąć tylko po to, by wrzucić jeszcze raz – za zdradę. Tymczasem policjanci rozmawiają swobodnie po serbsku z innymi Serbami i nikt im słowa nie mówi.