Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Niemcy czeka zapewne egzotyczna, jamajska koalicja. Dla Polski to dobrze

Kanclerz Angela Merkel Kanclerz Angela Merkel Angela Merkel / Facebook
Dla Polski to niezła wiadomość, bo zapewni przewidywalność niemieckiej polityki i dystans względem Rosji.

Na chadeków (CDU/CSU) głosował co trzeci wyborca. Daje im to bezapelacyjne pierwsze miejsce. Merkel, rządząca nieprzerwanie od 2005 roku, ponownie triumfuje. Ale radość w berlińskim Konrad-Adenauer-Haus, gdzie mieści się centrala CDU, jest umiarkowana. Chadecy wypadli wyraźnie gorzej niż cztery lata temu. Wówczas obóz Merkel zdobył 41,5-proc. poparcie.

Jeszcze gorsze nastroje panują w stołecznym Willy-Brandt-Haus – centrali SPD. Socjaldemokratów Martina Schulza poparł zaledwie co piąty Niemiec. Jeśli potwierdzą się wstępne wyliczenia, będzie to znaczyć, że zanotowali najgorszy wynik w historii wyborów do Bundestagu. Schulz zapowiedział już, że jego partia będzie chciała przejść do opozycji.

Chadecy i socjaldemokraci – te dwa ugrupowania tradycyjnie dominowały na scenie politycznej Republiki Federalnej Niemiec. W szczytowym okresie – w latach 70. – łącznie uzyskiwały w RFN ponad 90 proc. głosów. Dziś już tylko niewiele ponad połowę.

Ostatnie spadki mogą dziwić, jeśli spojrzeć na dane gospodarcze

Bezrobocie (5,7 proc. w sierpniu) jest najniższe od czasu zjednoczenia Niemiec. Kraj notuje gigantyczną nadwyżkę eksportową. Rosną wpływy z podatków. Większość Niemców jest przekonana, że dobrze im się wiedzie.

Tematem numer jeden za Odrą – wyraźnie pokazała to już niedawna debata telewizyjna Merkel i Schulza – jest dziś jednak szeroko pojęta problematyka migracyjna. Tylko w 2015 r. prawie milion osób złożyło w Niemczech wniosek o azyl. Integracja tysięcy uchodźców i imigrantów spoza Unii Europejskiej to poważne obciążenie dla budżetu i wyzwanie dla całego społeczeństwa. W efekcie antysystemowa AfD, opowiadająca się za radykalnym uszczelnieniem granic, zanotowała kilkunastoprocentowe poparcie, wyraźnie wyprzedzając liberałów (FDP), Zielonych i postkomunistyczną Lewicę.

Zakładając, że SPD nie da się przekonać do pozostania w rządzie, najbardziej prawdopodobna wydaje się dziś egzotyczna koalicja chadeków, liberałów i Zielonych. Dla Polski to niezła wiadomość. Napięcia na linii Berlin–Warszawa z pewnością nie znikną. Można jednak liczyć na przewidywalność niemieckiej polityki i rozsądny dystans względem Rosji Władimira Putina.

Czytaj także:
Exit poll: Partia Angeli Merkel ponownie wygrywa wybory do Bundestagu
Młody szef liberałów Christian Lindner może być największym wygranym wyborów do Bundestagu

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama