Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Słowa i czyny

Oto międzynarodowa strategia Trumpa: „Pokój poprzez siłę”

Jak ma wyglądać strategia bezpieczeństwa według Trumpa? Jak ma wyglądać strategia bezpieczeństwa według Trumpa? Joshua Roberts/Reuters / Forum
Ameryka pod wodzą Trumpa będzie teraz bardziej asertywna i rezygnuje z prób dogadywania się z adwersarzami i traktowania ich jak partnerów. Jest tylko jeden problem.

Zgodnie z tradycją Biały Dom przekazał Kongresowi USA dokument określający strategię bezpieczeństwa narodowego rządzącej od 11 miesięcy administracji. Odstępstwem od normy było jednak wygłoszenie z tej okazji przez Donalda Trumpa półgodzinnego przemówienia. Po zagadnieniach międzynarodowych prezydent ledwo się w nim prześlizgnął, chwaląc się natomiast – jak w kampanii wyborczej – swoimi sukcesami i atakując swoich poprzedników.

Co do polityki zagranicznej, dowiedzieliśmy się tego, co wiedzieliśmy z jego wcześniejszych wystąpień – że postrzega świat jako arenę bezwzględnej rywalizacji mocarstw, w której USA muszą utrzymać hegemonię, głównie poprzez rozbudowę sił zbrojnych, zgodnie z zasadą „pokój poprzez siłę”, oraz korektę domniemanych krzywd spotykających jakoby Amerykę w globalnym handlu. Oprócz bezpieczeństwa ekonomicznego równie ważne dla bezpieczeństwa kraju – wywodził Trump – jest uszczelnianie jego granic.

Na czym ma polegać strategia Trumpa?

Sam 70-stronicowy dokument o strategii, znany pod angielskim skrótem NSS, stanowi miksturę streszczonej przez Trumpa ideologii „America First” i elementów zgodnych z obowiązującymi od II wojny światowej zasadami polityki zagranicznej USA. Jest bowiem najwyraźniej wspólnym płodem doradców Trumpa z kręgu establishmentu, jak emerytowani generałowie H.R. McMaster i James Mattis, oraz silnych wciąż w Białym Domu nacjonalistów-izolacjonistów.

I tak, mowa tam o potrzebie amerykańskiego przywództwa, a nawet obrony takich wartości jak demokracja na świecie, chociaż nie wspomina się już o ocieplaniu się klimatu jako zagrożeniu dla bezpieczeństwa, jak za prezydentury Baracka Obamy. Wymienia się Rosję i Chiny jako „mocarstwa rewizjonistyczne”, dążące do zmiany status quo na świecie i podważenia wpływów USA, a także zagrożenie ze strony „dżihadystycznego” terroryzmu. Ameryka pod wodzą Trumpa będzie teraz bardziej asertywna i rezygnuje z prób dogadywania się z adwersarzami i traktowania ich jako partnerów.

Problem w tym, że oficjalna strategia bezpieczeństwa międzynarodowego, cyklicznie ogłaszana przez Waszyngton, rozmija się zwykle z praktyką, korygowaną przez wydarzenia, jak to było z NSS Obamy po aneksji Krymu przez Rosję. W wypadku Trumpa jeszcze trudniej uwierzyć, że będzie realnym drogowskazem polityki, gdyż postępowanie obecnego prezydenta w wielu punktach przeczy opublikowanemu w poniedziałek dokumentowi. Z przywództwem Ameryki kłóci się zerwanie porozumienia z Paryża o zmianach klimatycznych i wycofanie się z układu TPP, o wolnym handlu w regionie Pacyfiku, który miał być ekonomicznym wzmocnieniem geopolitycznej obecności USA w Azji wschodniej. Napiętnowanie Rosji nie zgadza się z wypowiedziami Trumpa na temat tego kraju, wobec którego nie znalazł dotąd ani słowa krytyki.

Słowom o ważnej roli dyplomacji przeczą drastyczne redukcje Departamentu Stanu. Cała dotychczasowa praktyka Trumpa świadczy o tym, że przywództwo Ameryki rozumie on włącznie jako jej militarną i gospodarczą dominację, bez potrzeby multilateralnej współpracy i bez odpowiedzialności za losy świata.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną