Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Putinowi spada, a Rosji od tego nie rośnie

„Smutna metafora Rosji” – tak zatytułowała swoją relację z dnia protestów przeciwko reformie emerytalnej Putina opozycyjna „Novaja Gazeta”. „Smutna metafora Rosji” – tak zatytułowała swoją relację z dnia protestów przeciwko reformie emerytalnej Putina opozycyjna „Novaja Gazeta”. Dmitry Serebryakov/TASS / Forum
Rosjanie protestują przeciwko reformie emerytalnej, a telewizja uruchamia godzinny program z Władimirem Putinem, który ma przekonać obywateli, że ich prezydent to „bardzo ludzki człowiek”.

„Smutna metafora Rosji” – tak opozycyjna „Novaja Gazeta” zatytułowała swoją relację z protestów przeciwko reformie emerytalnej Władimira Putina, do których doszło 9 września. Policja biła pałkami ludzi demonstrujących w Moskwie i przeszkadzających w obchodach święta miasta. Prawie tysiąc osób w 33 miastach zostało zatrzymanych z zarzutem udziału w nielegalnej demonstracji. Władze nie zgodziły się na pikiety opozycji, wydały jednak zgodę na wiec Komunistycznej Partii, też ostro krytykującej emerytalny plan prezydenta.

Kreml wymusił za to na Google wycofanie z sieci wezwania Aleksieja Nawalnego do udziału w proteście, powołując się na prawo do ciszy wyborczej (9 września odbywały się w Rosji wybory lokalne). Według opozycji Google dołączył do rosyjskiej cenzury. Władze uczyniły wiele, by zdusić protest w zarodku, a sam Aleksiej Nawalny został aresztowany 25 dni wcześniej, tak jak jego współpracownicy.

Putinowi spada poparcie

Biorąc pod uwagę, że 80 proc. Rosjan sprzeciwia się podwyższeniu wieku emerytalnego i ponad połowa z nich deklaruje – z tego powodu – chęć udziału w społecznych protestach, to niedzielne manifestacje nie były liczne i nie dały sukcesu opozycji. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi to za mało, by wymusić zmiany. Polityczny krajobraz Rosji po 9 września nie uległ zmianie.

A jednak moskiewscy socjologowie zauważają gwałtowny spadek notowań Putina – ponoć do ok. 47 proc. Tyle miał przed aneksją Krymu, a potem urosło do 80 proc. Za główną przyczynę spadku uważa się właśnie reformę emerytalną.

Czytaj także: Najlepsza broń Rosji – agentki

Wybór między lodówką a telewizorem

Ekonomiści twierdzą, że jest to reforma o kilka lat spóźniona i bezwzględnie konieczna. Powołują się na demograficzne analizy i przykłady krajów europejskich. Rosyjski wyborca kieruje się logiką ukształtowaną pod silnym wpływem kremlowskiej propagandy i biurokracji, w tym jej zbrojnego skrzydła OMON. Telewizja tworzy półrealny świat, w którym nie ma związku między prowadzonymi przez Rosję wojnami i wojenkami a poziomem życia jej obywateli. Rosjanie oczekują od Putina kolejnych zwycięstw, chcą kolejnych uniesień na wieść, że Sewastopol i Krym wróciły do ojczyzny – i nie zamierzają za to płacić, zwłaszcza własnymi pieniędzmi.

A zarazem zdają sobie sprawę z tego, że bunt stawia ich oko w oko z biurokracją, OMON i FSB. Niektórzy rosyjscy publicyści twierdzą, że przeciętny Rosjanin wybiera między lodówką a telewizorem i często kończy się to rozdwojeniem jaźni. Zjawiskiem charakterystycznym dla schizofrenicznych systemów politycznych.

Godzina z Putinem

Jak gdyby na potwierdzenie tej tezy państwowa telewizja uruchomiła nowy program – projekt medialny „Moskwa. Kreml. Putin”. To godzina z Putinem w niedzielę wieczorem. Prowadzącym jest Władimir Sołowiow, wyjątkowo szowinistyczny funkcjonariusz medialnego frontu. Kluczowe zdanie, jakie pada w projekcie, wypowiada Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta: „On kocha ludzi, nie tylko dzieci. To bardzo ludzki człowiek”.

Dziennikarze z kremlowskiego pulu prasowego w pełni potwierdzają tę opinię. W sprawie reformy emerytalnej mówią, że prezydent mógł jej nie proponować, mógł nic nie robić, jest jednak politykiem odpowiedzialnym i wie, że nie ma innej drogi. Teza nie została poparta analizą. Dziennikarze operują tylko na poziomie emocji, które powinny, ich zdaniem, łączyć dobrego prezydenta z jego wiernymi wyborcami.

Gdy opinia publiczna Europy – ale i rosyjska – chce poznać zdanie Putina i rolę, jaką odegrał w wielu historiach, np. Skripalów, zamachu na lidera donieckich separatystów, w amerykańskich wyborach, rosyjscy dziennikarze propagują wizję Putina spacerującego po górach i kochającego ludzi. Niemającego nic wspólnego z policjantem pałującym emerytów na placu Puszkina w Moskwie. Gdyby Putin o tym wiedział, na pewno byłby przeciw.

Czytaj także: Co się mówi w Moskwie o otruciu Skripalów

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama