Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Zielona Wyspa bez kary za bluźnierstwo

Kościół w Irlandii traci wiarygodność. Kościół w Irlandii traci wiarygodność. Trevor Cole / Unsplash
Irlandczycy wypowiedzieli się w referendum za uchyleniem artykułu konstytucji grożącego karą za bluźnierstwo. Znów wygrali zwolennicy dostosowania prawa do zmian kulturowych.

Obywatele Republiki Irlandii wypowiedzieli się w referendum za uchyleniem artykułu konstytucji grożącego karą za bluźnierstwo (blasphemy). Według sondażu exit poll 71 proc. głosujących było za uchyleniem, 26 – przeciw. Duża przewaga głosów na tak pozwala przypuszczać, że konstytucja może być w tym punkcie poprawiona. To kolejne – po głosowaniach na temat aborcji i małżeństw homoseksualnych – referendum, w którym wygrywają zwolennicy dostosowania prawa do zmian kulturowych. I kolejna porażka konserwatywnej części irlandzkiego Kościoła.

Irlandia otwiera się na zmiany kulturowe

Irlandia to kraj kulturowo katolicki, lecz Kościół przechodzi na Zielonej Wyspie głęboki kryzys wiarygodności, a społeczeństwo otwiera się na zmiany. Według niektórych historyków po raz ostatni karę za bluźnierstwo wymierzono w Irlandii w 1855 r., kiedy nie była ona niepodległym państwem, tylko dominium brytyjskim. Ale paragraf pozostawał do dziś w mocy prawnej. Wciąż można być ukaranym z tego paragrafu grzywną do 25 tys. euro. W 2009 r. wzmocniono zakaz działań lub wypowiedzi obrażających Boga i rzeczy święte, rozszerzając go ustawą na inne religie.

W sondażach przed referendum za poprawką konstytucyjną znoszącą zakaz bluźnierstwa było 51 proc. pytanych, czyli minimalna większość. Ale w exit poll większość z minimalnej urosła do niemal miażdżącej. Co prawda obraza uczuć religijnych nie rozpala w Irlandczykach emocji takich jak legalizacja małżeństw osób tej samej płci czy legalna aborcja. Frekwencja w referendum była dwa razy niższa niż w tegorocznym majowym głosowaniu na temat legalnej aborcji w niektórych przypadkach.

Sinead O′Connor przeszła na islam

W Irlandii spada liczba osób deklarujących się jako katolicy i chodzących regularnie do kościoła. Kryzys pedofilski poderwał zaufanie do instytucji kościelnych i duchownych. Państwo przecięło nieformalne powiązania z Kościołem, zgodziło się na niezależne od władz kościelnych parlamentarne śledztwo w sprawie kryzysu pedofilskiego w swoim Kościele. Premierem republiki jest obecnie jawny homoseksualista, syn Irlandki katoliczki i Hindusa imigranta. Jakimś symbolem zmian zachodzących w niegdyś niezwykle mocno katolickim społeczeństwie może być świeża wiadomość, że gwiazda muzyki popularnej pieśniarka Sinead O’Connor, dawna działaczka katolicka na rzecz kapłaństwa kobiet, złożyła islamskie wyznanie wiary.

Czytaj także: Napięta sytuacja w irlandzkim Kościele

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną